1. Double Vision
2. Necrogenesis
3. Faith Mission
4. Recipe for Disaster
5. Veridical Paradox
6. Revelation
7. Abduction
8. Naked Solipsism
9. Unexpected Messiah
Rok wydania: 2012
Wydawca: Delusion Squared
http://delusionsquared.com
Na początek tak zwane „kilka słów o”. Formacja Delusion Squared powstała
we Francji, w roku 2009, za sprawą trójki muzyków Stevena Francis,
Emmanuela de Saint Méen oraz Lorraine Young, Muzykę zespołu porównuje
się do Porcupine Tree ale i Anathemy, The Pineapple Thief, Ayreon czy
Phideaux. Debiutancki krążek ukazał się w roku 2010 i zebrał niezwykle
pochlebne recenzje. Był to utrzymany w konwencji sci-fi koncept album o
dziewczynie, która urodzona w techno-społeczeństwie sprzeciwia się
panującym regułom i postanawia urodzić „normalne” dziecko (w realiach
panujących w jej świecie normą są modyfikacje genów i coś na kształt
„fabryki ludzi”). Zostaje jednak schwytana, uznana winną „piractwa
genowego” i zesłana. W nowym miejscu poznaje osoby podobne do niej i
staje się ich duchowym przywódcą, założycielem nowej religii.
Album „II”, który ukazuje się w tym roku to sequel wspomnianej historii a
muzycznie to uczta dla fanów albumu „Breathing” grupy Paatos.
Królują tu średnie i wolne tempa ale album z każdym kolejnym utworem
staje się wyraźnie delikatniejszy i bardziej klimatyczny. O ile jeszcze w
pierwszym „Double Visions” sporo rockowego żaru i energii, z wpadającym
w ucho klawiszowym motywem, to już po kilkunastu minutach robi się
zdecydowanie bardziej nastrojowo czego zwieńczeniem są ozdobiony
przepiękną gitarową solówką, „Revelation” oraz siódmy w kolejności
akustyczny „Abduction”. Swoistym przerywnikiem, wyrywającym z tego
nastroju jest dość ciężki i surowy „Revelation”.
Wspomniałem Paatos. Otóż Francuzi z Delusion Squared w podobny do
Szwedów sposób budują nastrój swoich kompozycji do tego głos wokalistki
Lorraine Young chwilami bardzo jest zbliżony do Petronelli Nettermalm.
Muzyka wypełniająca „II” to solidny progresywny rock, który przypadnie
do gustu zwolennikom spokojnych i nastrojowych dźwięków. To zdecydowany i
pewny krok, album, który zasługuje za zainteresowanie.
8,5/10
Piotr Michalski