DEINE LAKAIEN – 2021 – Dual+

01. Cradle Song
02. Nightfall
03. Set the Controls for the Heart of the Sun (Pink Floyd Cover)
04. Self-Seeker
05. Run 2nd Version
06. Losing My Religion (R.E.M. Cover)
07. Mr. DNA (DEVO Cover)
08. Altruist
09. Fork
10. Wiegenlied (trad. Michail Iwanowitsch Glinka)

Rok wydania:2021
Wytwórnia:Chrom Records.
https://www.chrom.de/en/


DEINE LAKAIEN to kultowy niemiecki duet muzyczny, legenda mrocznych klimatów  i elektronicznej awangardy. Grupa istnieje od 1985 roku. Nazwa zespołu została zaczerpnięta z utworu „Die genaue Zeit” niemieckich klasyków industrialu EINSTÜRZENDE NEUBAUTEN. DEINE LAKEIN zdobył w latach 90-tych sporą popularność w Polsce dzięki audycjom Tomasza Beksińskiego w radiowej Trójce.

„Dual +” jest ich jedenastym albumem studyjnym. Klasycznie wykształcony kompozytor i pianista Ernst Horn oraz wyjątkowy wokalista Alexander Veljanov, kontynuują  proces twórczy, który zapoczątkowali na poprzednim dwupłytowym  wydawnictwie „Dual”. Na płycie dostosowują swoje muzyczne inspiracje, przekształcając je na własna modłę, jednak z dużym szacunkiem dla wersji oryginalnych.

„Dual +”  składa się z 10 kompozycji. Covery przeplatają się tutaj właśnie z autorskimi kompozycjami zespołu. Brzmi to jednak bardzo spójnie, tak jakby duet był w rzeczy samej autorem wszystkich utworów. Płytę rozpoczyna spowita mroczna aurą, piękna kołysanka „Cradle Song”. W przypominającym nieco Dead Can Dance „Nightfall”, spowita mroczna muzyczna mgiełka jeszcze bardziej gęstnieje, jednak mrok nie przytłacza tej kompozycji. Tlą się tutaj  bowiem, niczym promyki światła, dość melodyjne wokalizy. Niesamowite wrażenie robi pierwszy z wziętych przez zespół  na warsztat obcych kompozycji. Utwór nie byle jaki, bo to przecież „Set the Controls for the Heart of the Sun” Pink Floyd. Kolejny raz muszę użyć tego samego słowa – mrok, a nawet „Mrok +” !. Słuchając tej wersji ma się po prostu ciarki na ciele! Dla mnie najlepszy z coverów, a może nawet  najlepszy fragment całego „Dual+”!  Bardziej elektroniczny mechaniczny „Self-Seeker”, już nie robi takiego wrażenia. Klimatem przypomina nieco dokonania THE LEGENDARY PINK DOTS. Szkoda, że nie sięgnęli po którąś z kompozycji tej dowodzonej przez Edward Ka-Spela brytyjsko -holenderskiej formacji. Z drugiej zaś strony, byłoby to pójściem na łatwiznę. DEINE LAKAIEN i THE LEGENDARY PINK DOTS to pokrewne muzycznie dusze. O wiele trudniej przerobić na własna formułę utwór taki jak „Losing My Religion” REM.  Zrobili go również ze smakiem,  bardzo minimalistycznie. W zasadzie tylko charakterystyczny, nieco monotonny wokal Alexandra  Veljanova, na tle fortepianowych klawiszy Ernsta Horna.  Spośród obcych kompozycji mamy jeszcze  Mr. DNA (DEVO Cover). Tutaj prym wiodą również fortepianowe klawisze, jednak zupełnie inne, z dużą ekspresją. Zdecydowanie  bardzie forte niż piano. Spośród autorskich utworów zespołu, mamy jeszcze dwa nieco skrajne pod względem klimatu fragmenty: spokojny „Altruist” i nieco histeryczny, rozedrgany elektroniką „Fork”. Na zakończenie dostajemy jeszcze jeden „zapożyczony” temat – „Wiegenlied”. Autorem pieśni jest twórca narodowej opery rosyjskiej Michail Iwanowitsch Glinka. Utwór  spina ten album w jedną całość, jakby senną klamrą, bo podobnie jak pierwsza z kompozycji, ma charakter kołysanki.

Wszystkim, którzy pamiętają natchnione audycje Tomasza Beksińskiego, najnowsza produkcja DEINE LAKAIEN sprawi bez wątpienia dużą przyjemność. Myślę że takową przyjemność gdyby żył, miałby również nieodżałowany Tomasz Beksiński  – propagator muzyki przez duży, podwójny  +  .

7,5/10

Marek Toma

Dodaj komentarz