1. Grace of Purpose
2. Sacred Ground
3. Masticate the Soul
4. The Relusion
5. Reverendus
6. Rage of Pariah
7. Traitors Will Pray
8. Mausoleum of Bones and Flesh
Rok wydania: 2020
Wydawca: Mythrone/Defense
https://www.facebook.com/deathspawn666
W dobie pandemicznych komplikacji niezmiernie cieszy
fakt, iż muzycy czy nawet cale zespoły, mimo braku możliwości
koncertowania, poświęcają swój czas na pracę
twórczą. Jedną z takich niepróżnujących grup, która uraczyła słuchaczy nowym
wydawnictwem jest słupska formacja Deathspawn. Pod koniec 2020 roku ukazał się „Reverendus”
– pierwszy studyjny album grupy, który jednak trudno go nazwać tworem
nowicjuszy. Wcześniej bowiem zespół funkcjonował w zbliżonym składzie pod nazwą
„Ressurection”, z udaną płytą „Betrayed by God” w dorobku.
„Reverendus” to przedstawiciel niezwykle dynamicznego death metalu z
technicznym zacięciem. Subtelnie oprawiony w gustowną czerń posiada zarówno
nienaganną prezencję i takież samo brzmienie. Pod względem technicznym wszystko
jest bez zarzutu i mamy do czynienia bardzo starannie zrealizowanym wydawnictwem.
Pod względem muzycznym album stoi na równie wysokim poziomie, aczkolwiek
wszystko rzecz jasna jest kwestią gustu. Na płycie znajduje się niespełna 40
minut brutalnych, gęsto upakowanych dźwięków o sporej mocy, bezwzględnie
odciskających piętno na zmyśle słuchu. Ze względu na swój nadpobudliwy
charakter, materiał nie pozostawia żadnych niedomówień czy też miejsca na
chwile przesadnie swobodnej interpretacji i melancholijnej zadumy. W
przeważającej większości kompozycje są niezwykle dynamiczne, tu i ówdzie
delikatnie modyfikując tempo. Wolnych chwil jest mniej więcej tyle, ile kolorów
w skrojonej na miarę oprawie graficznej – perfekcyjnie minimalna ilość.
Aczkolwiek są i to nawet zauważalne. Czy to w przyjemnych solówkach, czy chociażby
we wstępie do „Rage of Pariah”.
Zespół nie uniknął w mediach porównania chociażby do Behemotha, Nile, czy Hate
a także zarzutów o brak oryginalności. Owszem, podobieństwo jest zauważalne i
to nie tylko do wyżej wymienionych kapel, ale death metal jaki jest każdy widzi
(słyszy).Chyba wszystko w tym gatunku w taki czy inny sposób zostało już
wcześniej zagrane, a silenie się na przesadną oryginalność czy wynajdowanie
koła na nowo, może być finalnie opłakane w skutkach. Deathspawn tego uniknął,
dając przy tym popis swych wysokich umiejętności. Co prawda już „Grace
of Purpose” zdradza w jaki mniej więcej sposób potoczy się reszta muzycznej
historii, lecz w żaden sposób nie psuje to zabawy.
Bez wątpienia „Reverendus” posiada przymioty bardzo
dobrego albumu i w pełni zasługuje na to miano. To solidna porcja energetycznej
muzyki pozbawiona udziwnień i niepotrzebnych komplikacji, warta uwagi i
polecenia. Po prostu Deathspawn serwuje ostre
i soczyste danie zamiast marnego wyszynku mdłych dźwięków jakich pełno na
muzycznym rynku.
8/10
Robert Cisło