1. Ja wiem i ty to wiesz
2. Jestem tu dla ciebie
3. Wierzyć chcę w marzenia
4. Biuro ludzi znalezionych
5. Być nie mogę
6. Wieczne pytania
7. Czego chcesz ode mnie
8. Ciemności blask
9. Wyjdź
10. Moja halucynacja
11. Szaman
Rok wydania: 2013
Wydawca: Universal Music Polska
http://www.cree.pl
Sebastian Riedel ze swoim Cree , praktycznie od samego początku
przemierza równoległe ścieżki do tych, którymi niegdyś chadzał jego
ojciec wraz z Dżemem. W takiej konwencji jest wiarygodny, bo ma ją po
prostu w swoim krwiobiegu. Na nowej płycie próżno więc szukać jakichś
rewolucji muzycznych. Można pewnie zarzucić grupie pewną powtarzalność,
bezpieczne czerpanie pomysłów, z tej samej blues-rockowej studni.
W kontekście tekstów jak i muzyki, na nowej płycie można więc znaleźć
wiele odniesień do wczesnych dokonań Dżem. W tekście „Jestem Tu dla
ciebie” pojawia się „szumiąca w głowie whisky”, więc pewnie niejednemu,
przyjdzie na myśl nieśmiertelne „Whisky moja żono”. Utrzymana w klimacie
reggae „Być nie mogę”, pewnie kojarzyć się będzie z „Pawiem”, natomiast
najbardziej energiczny na płycie, tytułowy „Wyjdź”, wielu słuchających
skonfrontuje zapewne, z dżemową kompozycją „Niewinni i ja”.
Jednak nie tylko Dżem, słychać tutaj wiele innych znamienitych,
klasycznych inspiracji: jest coś w stylu Dire Straits („Jestem tu dla
ciebie”), jest coś z GunsN’Roses („Wierzyć chcę w marzenia” kojarzy mi
się nieco z „November Rain”), jest motoryczna kompozycja w klimatach
AC/DC („Biuro rzeczy znalezionych”), jest coś z „Red Hot Chili Peppers”
(„Moja halucynacja”), natomiast ostatni na płycie, nieco odmienny pod
względem klimatu „Szaman”, ma coś z aury The Doors. To też jest już
jakaś charakterystyczna cecha, na poprzedniej płycie Cree „Diabli
Nadali”, ostatnia kompozycja „Wszystkie Winy”, też wyróżniała się
muzycznie od pozostałych, ewoluując jakby w stronę art-rockowych
klimatów.
Niewątpliwym plusem płyty, jest jej urozmaicenie pod względem tempa,
żwawe rock and rollowe numery (“Ja wiem i ty to wiesz”, “Jestem tu dla
ciebie”, “Biuro ludzi znalezionych”, „Czego chcesz ode mnie”, „Wyjdź” ),
przeplatane są klimatycznymi, przyjemnymi balladami („Wierzyć chcę w
marzenia”, „Wieczne pytania”, „Ciemności blask”).
Jeśli jesteś zwolennikiem takiego rodzaju muzycznego wyrazu
artystycznego, nowe kompozycje Cree dostarczą ci bez wątpienia wielu
przyjemności, przynajmniej nie mniej niż te, które znalazły się na
płytach poprzednich. Jeśli natomiast uważasz, że każda kolejna płyta
powinna obfitować w bardziej wyraziste, muzyczne zmiany – patrz tytuł!
😉
8/10
Marek Toma