1. Rock and a Hard Place
2. My Medicine
3. 21 'Til I Die
4. Blame it on Love
5. Road to Babylon
6. Children of the Cross
7. The Witching Hour
8. Lock up Your Daughter
9. She’s Mine
10. What of Our Love
11. Desert Bloom
12. Voodoo Woman
Rok wydania: 2010
Wydawca: Frontiers Records
Zalana słońcem autostrada, ogromny kabriolet, piękna blondyna u boku –
takie właśnie obrazki przelatują przez moją głowę podczas obcowania z
nową płytą Crazy Lixx. Kapeli – wbrew pozorom – pochodzącej ze Szwecji, a
nie z USA.
„New Religion” to drugi album w dyskografii kwartetu w jego ośmioletniej
karierze (opublikowali jeszcze trzy single). Zespół zaliczono do grona
„New Wave Of Swedish Sleaze” (czego ci krytycy już nie wymyślą…).
Patrząc na towarzystwo owego nurtu (między innymi Hardcore Superstars),
można wnioskować, że skupia on kapele hołdujące tradycyjnemu rockowi
(lub jego wersji z przymiotnikiem „hard”).
Zresztą, popatrzymy na tytuły utworów, które już same w sobie są
„puszczeniem oka” do odbiorcy. „Rock And A Hard Place” zrobili niegdyś
Rolling Stones, „My Medicine” nawiązuje w pewnym sensie do „Bad
Medicine” Bon Jovi, „21’ Til I Die” do „18’ Til I Die” Bryana Adamsa,
zaś do ostatniego wyrazu w „Lock Up Your Daughter” wystarczyłoby dopisać
„s” i mielibyśmy tytuł popularnej niegdyś piosenki Slade…
Crazy Lixx mają hopla na punkcie komercyjnego rocka rodem z USA lub
wykonawców amerykańskobrzmiących (trudne słowo…) i to słychać w każdej
sekundzie tego albumu. Kiss z lat osiemdziesiątych, wspomniani Bon Jovi
i Adams, Def Leppard – kto lubi ich twórczość, może w ciemno zostać
zostać wyznawcą tej „Nowej Religii”. Nie zawiedzie się, bo rzecz została
przygotowana z klasą. Sprawne rzemiosło plus fajne melodie plus refreny
wpadające w ucho od pierwszego przesłuchania. Czego chcieć więcej od
kapeli poruszającej się w takim gatunku?
„Rock And A Hard Place”, „Blame It On Love”, „Children of The Cross”,
sympatyczna balladka „What Of Our Love” – ze dwie dekady temu te kawałki
rządziłyby pewnie na listach przebojów. Jak będzie teraz? Obawiam się,
że w dobie sformatowanych rozgłośni może być trudno z dotarciem do mas,
chociaż bez wątpienia chłopaki zasługują na międzynarodową karierę.
Synoptycy zapowiadają kolejną falę mrozów i śnieżyce… „New Religion”
to świetne antidotum na pogodę za oknem. Wystarczy odpalić pierwszy
kawałek i dać się ponieść wyobraźni… Zalana słońcem autostrada,
ogromny kabriolet, piękna blondyna u boku;) „Lock Up Your Daughter,
Cause The Boys Are Back…”:D
8,5/10
Robert Dłucik