COMEDY OF ERRORS -2013 – Fanfare & Fantasy

COMEDY OF ERRORS -2013 - Fanfare & Fantasy

1. Fanfare For The Broken Hearted
2. Something She Said
3. In A Lifetime
4. Going For A Song
5. Merry Dance
6. The Cause
7. Time’s Motet And Galliard
8. Remembrance
9. The Answer

Rok wydania: 2013
Wydawca: COE Music
http://comedyoferrors.org/


„Fanfare & Fantasy” jest dopiero drugą płytą w dorobku tej szkockiej grupy. Dlaczego dopiero? Bo Comedy of Errors zadebiutowali – bagatela – niemal trzydzieści lat temu, w orwellowskim roku 1984. Marillion wydawał wówczas genialny album „Fugazi”, Pallas pokazał się światu płytą „The Sentinel”, natomiast Pendragon wydał – też debiutancką – EP „Fly High, Fall Far”, a przecież nie wolno zapominać o takich formacjach jak Twelfth Night i IQ. Rock progresywny – zdmuchnięty pod koniec lat siedemdziesiątych przez punkową rewoltę – znów dumnie podnosił głowę. Wydawać by się więc mogło, że Comedy of Errors wykorzystają dobrą koniunkturę i drzemiący w nich potencjał, ale… No właśnie. Coś poszło nie tak i grupie nie udało się wówczas wydać pełnowymiarowej płyty. Brak sukcesu sprawił, że skład się rozsypał, a zespół odszedł w zapomnienie. Dość niespodziewanie jednak w 2011 roku ukazał się album „Disobey”, a dwa lata później do sklepów trafił „Fanfare & Fantasy”. Jeśli weterani utrzymają w kolejnych latach tak wysokie tempo, to szybko nadrobią braki w dyskografii…

Jest rok 2013, ale Szkoci pozostali mentalnie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych. Słuchając tych 9 kompozycji można przenieść się w czasie do tamtego – jakże pięknego pod względem muzycznym – okresu. Comedy of Errors najbliżej chyba do wczesnego Pendragonu i Marillion. Wokalista Joe Cairney śpiewa z manierą bliską Nickowi Barrettowi (słychać, że lubi też Jona Andersona), natomiast niektóre kompozycje strukturą i klawiszowo – gitarowymi partiami mogą kojarzyć się z Marillion ery Fisha.

Najciekawsze fragmenty? Ponad 9-minutowy „The Cause”, w którym oprócz charakterystycznych dla stylu grepsów znalazło się również miejsce na odrobinę celtyckiego folku; oparty na temacie z muzyki poważnej „Time’s Motet And Galliard” (kłaniają się wczesne lata siedemdziesiąte) oraz finałowy, epicki, blisko dziesięciominutowy „The Answer”. Ale ten zespół potrafi również odnaleźć się w krótszych, zwięzłych formach, przykładem niech będzie uroczy „Remembrance”. Zresztą ten album praktycznie nie ma słabych punktów.

Szkoda, że nie udało im się zaistnieć w latach osiemdziesiątych, pewnie teraz byliby wymieniani w panteonie mistrzów gatunku. Dobrze, że mimo przeciwności losu zdecydowali się na powrót do grania. Za ten album z pewnością należą im się tytułowe fanfary…

9/10

Robert Dłucik


Dodaj komentarz