COMA – 2019 – Sen o 7 Szklankach

COMA - 2019 - Sen o 7 Szklankach

1. Witacie w Naszej Bajce
2. Marsz Robotów
3. Sen o Pierwszej Szklance
4. Wędrówka
5. Fantazja
6. Sen o Drugiej Szklance
7. Meluzyna
8. Z Poradnika Młodego Zielarza
9. Sen o Trzeciej Szklance
10. Przybysze z Matplanety
11. Sen o Czwartej Szklance
12. Chodź Ze Mną
13. Sen o Piątej Szklance
14. Ratujmy Kosmos
15. Sen o Szóstej Szklance
16. Pożegnanie z Bajką
17. Przybysze z Matplanety (remix)

Wydawca: Mystic
Rod Wydania: 2019
https://www.facebook.com/Coma.rock.art/


Ostatnie płyty COMY wzbudzały bardzo skrajne reakcje. Zespół nie stoi w miejscu i stąd eksperymenty, które nie zawsze spotykają się z „ciepłym” odbiorem fanów formacji. Koncept o końcu świata „2005 YU55” był szokujący i bardziej pasował do solowych dokonań Piotra Roguckiego a „Metal Ballads vol. 1” był raczej próbą powrotu do bardziej przystępnego, przebojowego grania i chyba nie do końca wyszło tak jak oczekiwali odbiorcy.

Rok 2019 przyniósł nowe, „zielone” wydawnictwo i na pewno jest to kolejny album, o którym będzie się mówiło….. różnie. „Sen o 7 Szklankach” to nic innego jak własne interpretacje piosenek znanych z filmów o przygodach Ambrożego Kleksa, Jacka i Placka, Pana Samochodzika czy Sigmy i Pi!

Dla pokolenia obecnych 40-o latków będzie to nieco nostalgiczna podróż w przeszłość i muszę przyznać, że pokochałem tą płytę! Ileż wspomnień wzbudziło „Witacie w Naszej Bajce” czy „Marsz Robotów”, w którym monolog wielkiego elektronika brzmi niczym słynna przemowa Charliego Chaplina z filmu „Dyktator”. To jednak nie wszystko „Meluzyna” to hit, ale zagrany łagodniej od oryginału a „Przybysze z Matplanety”, to z kolei znakomity duet Roguca z Darią Zawiałow.

Kolejne utwory przeplatane są instrumentalnymi kompozycjami noszącymi tytuł sen o szklance (od pierwszej do szóstej) i wypełniają one przerwy pomiędzy kolejnymi utworami różnorodnymi dźwiękami, od klimatycznych po nieco bardziej ekspresyjne, elektroniczne.

Ciężko mi przewidzieć z jakim przyjęciem spotka się „Sen o 7 Szklankach”. Na pewno jest to ciekawostka, ale dla zatwardziałych fanów dwóch pierwszych krążków zespołu może to być kolejny twardy orzech do zgryzienia i nie uratuje tego całkiem udany, jedyny premierowy na tym wydawnictwie, utwór „Fantazja”.

Piotr Michalski

Dodaj komentarz