CLOSTERKELLER – 2009 – Aurum (R. Dłucik)

CLOSTERKELLER - 2009 - Aurum

1. Ogród półcieni
2. Złoty
3. Nocarz
4. Vendetta
5. Na nic to
6. 12 dni
7. Deja vu
8. Nie tylko gra
9. Między piekłem a niebem
10. I skończona bajka
11. Matka
12. Dwie połowy
13. Królewna z czekolady

Rok wydania: 2009
Wydawca: Universal Music
https://pl-pl.facebook.com/closterkeller/


Powrót Closterkellera w szeregi dużej firmy płytowej mógł budzić pewien niepokój. Zwłaszcza do firmy, która pod swoimi skrzydłami ma takich muzycznych tuzów jak Doda, Paulla i Candy Girl…

Tymczasem ten zasłużony zespół nagrał jedną z najlepszych płyt w swojej długiej historii (z każdym przesłuchaniem skłaniam się nawet do stwierdzenia, że najlepszą). Dużo dobrego do muzyki Clostera wniósł nowy gitarzysta Mariusz Kumala. Gra znaczniej ciekawiej niż poprzednik, przede wszystkim jest świetnym melodykiem.

Generalnie, w porównaniu do ostatniego studyjnego dzieła zespołu „Neror”, nowy album prezentuje się o niebo lepiej. Przede wszystkim pod względem brzmieniowym, ale również same kompozycje są znacznie bardziej zróżnicowane. Na „Aurum” – mimo że trwa aż 76 minut – nie ma dłużyzn, ani zbędnych dźwięków. Nie ma też ani jednego ewidentnego knota, które były złą tradycją niemal wszystkich albumów sygnowanych nazwą Closterkeller.

Pierwszego asa grupa wyciąga już na dzień dobry – blisko sześciominutowy „Ogród półcieni” ze świetnym, wpadającym w ucho refrenem, doskonale wprowadza w klimat płyty. Takich długich, rozbudowanych kompozycji znajdziemy na „Aurum” więcej: wampiryczny, inspirowany cyklem powieści Magdaleny Kozak „Nocarz”; „Między piekłem a niebem” (tu za inspirację posłużył z kolei film), czy przejmująca opowieść kobiety opłakującej śmierć syna na wojnie – „Matka”. No i dwa absolutne rarytasy: „Na nic to” oraz „Dwie połowy”. To Closterkeller najwyższej próby, jaki znamy z najlepszych fragmentów „Violet” i „Cyan”. Również w tekstach Anja Orthodox stanęła na wysokości zadania. Wersy ze wspomnianych utworów na długo zostają w pamięci…

Aby obraz „Aurum” był kompletny trzeba napisać jeszcze parę słów o szacie graficznej tego wydawnictwa. Ta robi nie mniejsze wrażenie niż muzyka. Zadbano dosłownie o każdy detal…

Złoto, no po prostu złoto…

10/10

Robert Dłucik

Dodaj komentarz