CLEPSYDRA – 2014 – 3654 Days

CLEPSYDRA - 2014 - 3654 Days

CD 1 – HOLOGRAM – 1991 (remaster)
bonus tracks:
14. No Place For Flowers – raw mix, alternative drum track and percussion, abridged, 1994 7:04
15. Into My Cartoon – demo tape, edited 1997 3:22
16. For Her Eyes – bonus track of Japanese Fears version, edited, 1997 3:47
17. The Nineteenth Hole – live in Barcelona, Spain, 1998 8:42

CD 2 – MORE GRAINS OF SAND – 1994 (remaster):
bonus track:
14. The Missing Spark – live in Barcelona Spain, 1998 9:44

CD 3 – FEARS – 1997 (remaster):
bonus tracks:
11. New Day – Part One – demo tape, 1990 6:11
12. Sandflow – live in Locarno, Switzerland, 1992 3:13
13. The Outermost Bounds – raw mix, alternative vocal track, 1994 2:54

CD 4 – ALONE – 2002 (remaster):
bonus tracks:
9. Old Dream 1993 6:30
10. Eagles – raw mix, alternative choir track, 1997 5:45 bonus tracks:
14. No Place For Flowers – raw mix, alternative drum track and percussion, abridged, 1994 7:04
15. Into My Cartoon – demo tape, edited 1997 3:22
16. For Her Eyes – bonus track of Japanese Fears version, edited, 1997 3:47
17. The Nineteenth Hole – live in Barcelona, Spain, 1998 8:42

CD 2 – MORE GRAINS OF SAND – 1994 (remaster):
bonus track:
14. The Missing Spark – live in Barcelona Spain, 1998 9:44

CD 3 – FEARS – 1997 (remaster):
bonus tracks:
11. New Day – Part One – demo tape, 1990 6:11
12. Sandflow – live in Locarno, Switzerland, 1992 3:13
13. The Outermost Bounds – raw mix, alternative vocal track, 1994 2:54

CD 4 – ALONE – 2002 (remaster):
bonus tracks:
9. Old Dream 1993 6:30
10. Eagles – raw mix, alternative choir track, 1997 5:45

Rok wydania: 2014
Wydawca: Galileo Records
http://www.clepsydra.ch/


W tym roku ukazało się dość niezwykłe wydawnictwo. Ekskluzywny, limitowany (tylko 1000 sztuk) box-set zawierający 4 płyty (cała dyskografia) mało w Polsce znanego, a niezwykle cenionego w progresywnym światku, szwajcarskiego zespołu CLEPSYDRA.

Grupa powstała we włoskiej części Szwajcarii , z muzyków, którzy tworzyli pod koniec lat 80-tych kwartet Delta Prophecy, a wcześniej grali w cover bandzie o nazwie Angel Eyes. W 1990 roku po dołączeniu do zespołu zdolnego wokalisty Aluisio Maggini zespół przyjął nazwę Clepsydra i rozpoczął pracę nad pierwszym albumem pt. Hologram (wydany w 1991). Po dwóch latach ukazała się EP-ka pt. Fly Man, a rok później bardzo ciepło przyjęty przez fanów i krytykę album pt. More Grains of Sand. Po kolejnych dwóch latach, podczas których zespół udanie koncertował oraz występował w szwajcarskiej telewizji, nastąpiły małe zawirowania, w wyniku których rozstał się z grupą jej założyciel – gitarzysta Gabriele Hoffman, a jego miejsce zajął młody , utalentowany muzyk Marco Cerulli. Już z nim, w 1997 roku, grupa nagrała swój bodaj najlepszy album pt. Fears. Po bardzo udanej trasie koncertowej promującej to wydawnictwo, nastąpiła mała przerwa w działalności zespołu, ale po niemal roku muzycy ponownie zebrali siły i pod koniec 2001 roku wydali swoją ostatnią, bardzo udaną płytę pt. Alone. Po kilku koncertach w 2002 roku Clepsydra zawiesiła swoją działalność aż do lata ubiegłego roku, kiedy to postanowiła ponownie wrócić na scenę oraz wydać wszystkie płyty w pięknej limitowanej formie wielkości longpaly’a, do którego dołączono bogato ilustrowaną 16-stronicową książeczkę z wieloma niepublikowanymi zdjęciami i ciekawostkami z historii grupy, a także numerowany certyfikat autentyczności z podpisami wszystkich członków zespołu.

Pięknie zaprojektowany przez Marka Wilkinsona (twórca okładek płyt m.in. Marillion, Iron Maiden, Judas Priest) i Sandora Kwiatkowskiego box-set zawiera cztery zremasterowane płyty, z dodatkowymi utworami koncertowymi oraz kilkoma oryginalnymi wersjami demo znanych utworów. Pierwsza płyta Hologram nawiązuje mocno do twórczości wczesnego Marillion i Pendragon. Typowo neoprogresywne, melodyjne, nieśpieszne utwory z mocno wyeksponowaną gitarą i klawiszami w tle. W zremasterowanej wersji jest wyraźnie poprawiony dźwięk, gdyż na oryginalnym wydaniu jego jakość nie była najlepsza. Druga płyta pt. More Grains of Sand jest dużo bardziej dojrzalsza, utwory bardziej rozbudowane i ciekawsze kompozycyjnie. Znakomicie słychać na niej klawiszowe partie Philipa Huberta, które momentami jako żywo przypominają grę znakomitego Marka Kelly z Marillion. Drugi utwór Moonshine of Heights to jedna z piękniejszych kompozycji w historii zespołu, a wokalnie udziela tu się specjalny gość – Nick Barett ze słynnego Pendragon. Trzecia płyta pt. Fears to duży krok do przodu w historii grupy. Nowy gitarzysta Marco Cerulli nadał zespołowi bardziej rockowego pazura, wiele utworów przypomina najlepsze dokonania zespołu Arena, a Philip Hubert udowadnia tu, że jest nie gorszym klawiszowcem od mistrza Clive’a Nolana. Na szczególną uwagę zasługują dwa dziewięciominutowe utwory otwierające płytę pt. Soaked i The Missing Spark oraz końcowy, najdłuższy w tym wydawnictwie tytułowy Fear.

Ostatnia płyta grupy ma wielu zwolenników, niektórzy twierdzą, że to właśnie ona jest szczytowym osiągnięciem szwajcarskiego bandu. Aluisio Maggini śpiewa tu chyba najlepiej jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie cztery płyty zespołu. Jego wysoki, czasami trochę teatralny głos nadaje muzyce Clepsydry szczególnego i bardzo oryginalnego charakteru. Na uwagę zasługuje nienaganny angielski z bardziej skandynawskim niż włoskim akcentem. Znakomicie prezentuje się gitarzysta Marco Cerulli, który w swoich solówkach momentami przypomina najlepsze wydanie Steve’a Rothery, a niektórzy twierdzą, że odwzorowuje w niektórych kawałkach samego Mike’a Oldfielda. Alone, które ukazało się w wersji aż z trzema okładkami – kurczakiem, ośmiornicą i rybą (w zremasterowanej wersji wszystkie trzy zwierzęta są na okładce) jest z pewnością najbardziej dojrzałą, bardzo melodyjną (utwór The Return) i momentami, głównie dzięki wokaliście – rozmarzoną płytą (utwór The Father). Może trochę przewidywalną, ale niezwykle uroczą , nie pozostawiającą słuchacza obojętnym jeszcze długo po przesłuchaniu!

Muzyka Clepsydry nie była jakaś wyjątkowa, nie stanowiła kamienia milowego w historii progrocka, ale z pewnością uwodzi słuchacza od pierwszego przesłuchania. Niektórzy będą zarzucali zbyt duże podobieństwa do starego Marillion, Pendragon czy IQ i pewnie będą mieli trochę racji. Z drugiej strony zespół, dzięki niezwykle oryginalnemu, choć może nie wyjątkowo mocnemu głosowi wokalisty oraz bardzo sprawnej sekcji (znakomity Andy Thommen na basie – później założyciel grupy ZENIT), świetnych klawiszy Huberta i niezwykle utalentowanych gitarzystom (Lele Hoffamn wcale nie gra gorzej od Cerulliego) – może być zaliczany do ścisłej czołówki światowego neoprogu i stawiany w jednym szeregu z takimi zespołami jak Marillion, Pendragon, IQ, Arena, Red Sand, Like Wendy, Sylvan czy Galahad.

Na koniec dygresja odnośnie oryginalnego tytułu wydawnictwa. 3654 dni to okres od wydania debiutanckiego albumu Hologram do ukazania się ostatniego krążka pt. Alone. Ja już odmierzam dni do wydania kolejnej płyty, którą mam nadzieję zespół skomponuje po światowym tournée jakie ma miejsce w tym roku. Bardzo się cieszę, że nie zabraknie grupy i w Polsce – 31 maja na jedynym koncercie w konińskim klubie OSKARD. Dla fanów neoproga będzie to prawdziwe święto i muzyczna uczta!

9/10

Andrzej Baczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *