CIRCLE OF BARDS – 2010 – Tales

CIRCLE OF BARDS - 2010 - Tales

01.Welcome 0:48
02. My Magic Song 4:43
03. Scarlet Moon 3:53
04. Figting the Dragon 1:57
05. Our Own Land 3:36
06. Czarne Smoki 2:46
07. Bridges We Shall Pass 5:08
08. Teczowy Most 3:07
09. When The Bards Sings 2:30
10. Circle of Bards 4:28
11. Farewell 0:33

Rok wydania: 2010
Wydawca: Electrum Production
http://www.myspace.com/circleofbards


Strudzony rycerz wszedł do przydrożnej karczmy aby chwilę odpocząć. Zamówiwszy strawę i wino zauważył, że na stołku nieopodal usiadła niepozorna postać. Postać ta wziąwszy do rąk instrument zaczęła grać i śpiewem umilać czas gościom. Kolejne opowieści snute przez barda przywoływały u rycerza obrazy odbytych bitew oraz wspomnienia smoków, które swą potęgą i ogromem wywoływały powszechny postrach i lęk. Cóż za muzyka, co za głos – pomyślał upajając się kolejnymi dźwiękami… już w tej chwili wiedział, że wróci tu jeszcze nie raz…

Tak samo jest z płytą „Tales” Circle of Bards – chce się do niej wracać! Ten projekt dowodzony przez Mariusza Migałkę nie pozwala o sobie zapomnieć. Przyznam, że jak nie jestem zwolennikiem muzyki celtyckiej i średniowiecznych klimatów, to ten album wywarł na mnie kolosalne wrażenie. Wspaniałe harmonie akustycznych gitar, niesamowite dwugłosy a co najważniejsze sam Mariusz, dysponujący wyjątkowej urody głosem tworzą razem coś niezwykłego. Posłuchajcie króciutkiego „Figting the Dragon” czy „Scarlet Moons”, że nie wspomnę o utworze „Czarne Smoki”, gdzie tekst śpiewany jest po Polsku.

„Tales” to album, który puszczam gdy potrzebuję odrobiny relaksu i spokojnej muzyki na wysokim poziomie. Dźwięki sączące się z głośników mają właściwości wręcz terapeutyczne. Uwielbiam tego rodzaju debiuty, płyty które zaskakują mnie w tak pozytywny sposób.

Electrum Production, wydawca krążka może być dumna, to już kolejne wydawnictwo wychodzące spod skrzydeł (smoka??;-) ) tego wydawnictwa stojące na tak wysokim poziomie. Mariuszowi nie pozostaje życzyć niczego innego, jak powodzenia – a gdyby tylko dodać elektryczne gitary i galopujące perkusje to Blind Guardian mogliby się schować…

9/10

Piotr Michalski


Dodaj komentarz