CHRIS BOLTENDAHL’S STEELHAMMER – 2023 – Reborn In Flames

CHB Steelhammer - Reborn in steel

1. Reborn In Flames 05:00
2. Fire Angel 04:18
3. Beyond The Black Souls 04:03
4. Gods Of Steel 04:54
5. Die For Your Sins 02:53
6. Let The Evil Rise 05:01
7. Out Of The Ruins 05:01
8. I Am Metal 03:45
9. The Hammer That Kills 04:23
10. Iron Christ 04:01
11. Beds Are Burning (Bonus Track) 04:47

Rok wydania: 2023
Wydawca: ROAR – Rock of Angels Records
https://www.facebook.com/ChrisBoltendahlsSteelhammer/


Kurka – naprawdę fajny ten nowy Grave Digger. I o ile faktycznie należy traktować ten krótki wstęp z przymrużeniem oka, tak przyznać trzeba, że „Reborn in Flames” zrobił na mnie większe wrażenie niż ostatnie studyjne krążki rodzimej kapeli Chrisa Boltendahla (które są nota bene porządne i wogóle…). Steelhammer jeszcze bardziej podoba mi się niż poprzedni skok w bok niemieckiego wokalisty – Hellryder. Tamta płyta mimo wszelkich dobrych chęci z mojej strony wpadła jednym – wypadła drugim uchem. Nowy album Boltendahla i kolegów jest po prostu kozacki. Możliwe że to kwestia bardziej zmyślnej rytmiki niż to w Grave Digger bywa, możliwe że riffy są mniej przewidywalne – no jakoś to wszystko się tu ładnie klei. Z utworu na utwór uśmiech aprobaty nie schodzi mi z twarzy. Owszem jest tu kilka schematycznych patentów, ale nie mam z tym problemów w konfrontacji z masą fajnych refrenów, i generalnie porządnych numerów. Mamy tu na pęczki chóralnych refrenów z nośnym koncertowym potencjałem (aczkolwiek wcale nie jest prawdopodobne, że uda się to sprawdzić w boju), jest trochę nośnych melodii w hymnowej konwencji, jest kawał energetycznego łojenia i na pęczki gitarowych solówek. A wszystko to na sekcji, która robi różnicę. Moje ulubione kawałki? Wymienię „Gods of steel” ze zmianą temp i „I am Metal” czadowy do szpiku kości. Choć tak naprawdę po sam cover Midnight Oil wieńczący płytę – tego krążka słucha się kapitalnie. A jeśli już o wilku mowa – cover zagrany jest bez zbytniego wydziwiania, ale kto by pomyślał, że ta zwrotka ma taki basowy potencjał – brawo!
Może Chris Boltendahl metalowego świata tym projektem nie wywróci do góry nogami – ale byłbym zawiedziony gdyby ten album okazał się jednorazowym przedsięwzięciem ekipy.

8/10

Piotr Spyra

Dodaj komentarz