1. Continuum 03:07
2. Fire-eater 07:28
3. Navigating by Moonlight 07:16
4. A Mantra of Oppression 08:37
5. Ebb and Flow[ers] 10:49
6. Melatonin 02:35
7. Cascading Darkness – We Will [re]Seed 07:02
8. Consumed – Two Cannot [re]Pair 08:08
9. Worlds Apart – You Must [re]Build 05:55
10. Asimov 03:32
Rok wydania: 2022
https://chaosovercosmos.bandcamp.com/album/a-dream-if-ever-there-was-one
Szanuję twórców CHAOS OVER COSMOS za konsekwencję. Nowy album, jest stylistycznie zbieżny z tym do czego mogliśmy się przyzwyczaić. Ale też stanowi krok naprzód, zarówno w kwestii realizacyjnej, jak i kompozytorskiej. Nawet oprawa graficzna – klimatycznie zbieżna, a jednak jest krokiem na przód. A samych nowych utworów dobrze się słucha. Rafał Bowman i KC Lyon wysmażyli razem kolejną porządną płytę.
Mamy do czynienia z muzyką niezwykle gęstą, ale z płyty na płytę odnajduję w niej kolejne pierwiastki które sprawiają, że obcujemy z materiałem projektu z przyjemnością. Nad nieprawdopodobnie zakręconymi strukturami, unoszą się zarówno melodie, jak i szczypta klimatu. Prym wiodą zatem nie tylko wirtuozerskie popisy gitarowe, którymi obdzielilibyśmy dyskografię niejednego metalowego zespołu, ale i klawiszowe tła, które dodają całości kolorytu. Wzorem poprzednich wydawnictw i tutaj znajdzie coś dla siebie zwolennik ciężkiego brzmienia, ale i inteligentnej młócki.
Przy tak intensywnej muzyce, zbieżność stylistyczna z poprzednimi płytami może być kłopotliwa dla odbiorcy, na szczęście wraz z rozwojem stylistycznym CHAOS OVER COSMOS przemyca do swoich utworów coraz więcej zwolnień i melodii. Również w kwestii wokaliz. Mamy tu do czynienia nie tylko z growlami, ale i kilkoma partiami czystego głosu, które jeszcze bardziej zapadają w pamięć. I tak bardzo chętnie wracam do „Navigating by Moonlight”. Możliwe że właśnie dzięki wokalom to mój faworyt. Coraz mniej razi mnie też perkusja. Jest zaprogramowana z głową. Owszem w dalszym ciągu są to rytmy nieprzyzwoicie zagęszczone i dla przeciętnego odbiorcy trudne do przebrnięcia, ale ja widzę w tym postępie dobry kierunek.
Nowy materiał zawiera się w sześciu kawałkach, kolejne cztery stanowi rewitalizowany materiał z „The Ultimate Multiverse”.
Przy pierwszych odsłuchach, skupiłem się na nowych utworach, aby nie zaburzyć sobie poglądu. Jeżeli będzie to wasz pierwszy kontakt z kapelą, zabieg taki nie jest konieczny. Ale jeśli znacie ich dokonania, warto najpierw wgryźć się w nowy materiał. Bo robi wrażenie. CHAOS OVER COSMOS z nowym krążkiem może nie wskoczy do wyższej ligi, ale umacnia swoją pozycję na czele tabeli.
7,5/10
Piotr Spyra