1. Cogito (6:12)
2. Icarus (7:54)
3. Abyss (7:06)
4. Ocean (6:26)
5. Ergo (4:59)
6. Kraken King (7:30)
7. Cassiopeia (8:25)
8. Requiem (6:32)
9. Sum (4:24)
10. Outro (Ghost) (4:17)
Rok wydania: 2018
Wydawca: CeDeus Records
https://www.facebook.com/cereusband
Stołeczny Cereus swoim debiutanckim, pełnym albumem (wcześnie wydali EP
„Light Under the Blue Wave” i 3-utworowy singiel „Cassiopeia”) wywołał
wiele pozytywnych reakcji w prog rockowych kręgach. Chociaż „Dystonia”,
to debiut muzyczny, jednak muzycy tworzący ten zespół, w niejednym
piecu chleb już piekli, zdobywając doświadczenie w takich projektach jak
chociażby: PROJEKT NOD, LESS IS MORE. Z jakiej więc mąki panowie:
Michał Dąbrowski (wokal), Paweł Sikora (gitara, ambient), Patryk Woźniak
(gitara, elektonika), Konrad Pawłowski (bas), Maciej Caputa (perkusja)
wypiekli Cereusa? Słowo już wcześniej padło – progresywnej. Zespól
do tematu podchodzi jednak w sposób bardziej wszechstronny, jest to więc
chleb (brnąc w tym temacie) można powiedzieć wieloziarnisty, łącząc
progresywna stylistykę, z post rockiem, czy post metalem.
„Dystonia”, jest albumem konceptualnym, co również znamienne, w tej
stylistyce. Treści, które zawiera, najlepiej puentuje, notka reklamowa,
zamieszczona, na internetowej witrynie sklepowej krakowskiego Lynx:
„DYSTONIA” to opowieść o chorobie zwanej życiem. Pomiędzy Kartezjańskim
Cogito Ergo Sum, reprezentującym odwieczne pytania o naszą przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość, można znaleźć opowieści o ludzkiej
fortunie, od narodzenia aż do śmierci. Historie te są poszukiwaniem
miejsca w danej nam przestrzeni i czasie oraz sensu i powodu
istnienia…”
Na płycie zawartych zostało 10 utworów. Oprócz kompozycyjnego tryptyku:
„Cogito”, „Ergo”, „Sum”, nawiązującego bezpośrednio do „Rozprawy o
metodzie” Kartezjusza, powijają się tytuły nawiązujące do Mitologii:
„Icarus”, „Cassiopeia”. Sama muzyka jaką prezentuje Cereus mieści się we
współczesnej konwencji progresywnego rocka, która często bywa
określana jako post-prog. Jest więc tutaj miejsce na ciężkie, mocne,
pachnące Toolem sekwencje, klimatyczne momenty, których nie
powstydziłaby się Anathema czy Katatonia, jak i tranowe post-rockowe
odloty występujące w muzyce takich wykonawców jak God Is An Astronaut.
Jeżeli chodzi o rodzime podwórko, zespół można wpisać do zacnego
post-progowego grona, gdzie prym nieustannie wiedzie Riverside, ale aby
dotrzeć na ten poziom, mozolnie czekan wbijają takie formacje jak:
Votum, Lion Shepherd, czy Here on Earth.
„Dystonia”, to bardzo udany, pełny debiut płytowy. Czekan mocno wbili w
post-progową caliznę. Pierwsza baza zaliczona, ale do szczytu jeszcze
ciężka wspinaczka.
7/10
Marek Toma




















































