CARNAL FORGE – 2019 – Gun To Mouth Salvation

CARNAL FORGE - 2019 - Gun To Mouth Salvation

01. Parasites
02. Reforged
03. Aftermath
04. Endless War
05. Bound in Flames
06. King Chaos
07. The Order
08. Hellride
09. State of Pain
10. Sin Feast Paradise
11. The Stench

Rok wydania: 2019
Wydawca: ViciSolum Productions
http://www.carnalforge.se/


Nie minęło wiele czasu od premiery „Gun To Mouth Salvation”, a zespół już zapowiada wydanie nowego materiału! Płodność wydawnicza – oprócz malejących cen paliw – to prawdopodobnie jedyna dobra cecha szalejącego koronowirusa. Wiele zespołów w tym popieprzonym czasie decyduje się na prace studyjne, bo niby co innego mogą w tej sytuacji począć, skoro aktywność koncertowa została ograniczona do zera. CARNAL FORGE najwyraźniej i tak nie zwalnia tempa, a o ich sile najlepiej świadczy recenzowany krążek, który ukazał się jeszcze przez wybuchem COVID-19.

„Gun To Mouth Salvation” jest siódmym krążkiem szwedzkiego reprezentanta nowoczesnego death/thrash metalu i stanowi śmiercionośny zestaw jedenastu pocisków dużego kalibru. Już sama okładka wykorzystująca motyw zmasakrowanej ludzkiej czaszki idealnie odzwierciedla klimat płyty, na której nie ma wielu możliwości do zaczerpnięcia oddechu. Panowie doskonale wiedzą jak porządnie dołożyć do pieca i robią to naprawdę w profesjonalny sposób. Nie tylko poziom kompozycji, ale również wykonanie, warsztat muzyczny jak również produkcja płyty stoją na najwyższym poziomie. Realizacyjnie nie ma żadnych powodów do narzekań – całość brzmi soczyście, drapieżnie, a przy tym selektywnie. Choć CARNAL FORGE nie bawią się w ukrywanie smaczków, kamuflowanie drugiego dna, to faktycznie każdy niuans jest doskonale słyszalny. Tutaj też nie ma czego chować, bo instrumentalne umiejętności muzyków stoją na wysokim poziomie – daje się wyczuć, że członkowie zespołu nie z jednego pieca jedli chleb. Nie dość, że płyta jest dynamiczna, to jeszcze jest intensywna, dźwiękowo nabrzmiała. Mocna sekcja rytmiczna aktywnie pracuje na podkręconych obrotach. Gitarzyści aplikują kanonady pokręconych riffów, a nad całością rozpościera się wściekły wydzior Tommie Wahlberg’a.

Jakieś zarzuty? Za wyjątkiem porządnie metalowej okładki, reszta bookletu nie robi już tak pozytywnego wrażenia. Fakt, teksty są super widoczne, ale oprawa graficzna została w tym przypadku mocno zminimalizowana. Tak jakby ten aspekt nie odgrywał większego znaczenia, a szkoda bo całe wydawnictwo sprawia wrażenie przedsięwzięcia o kompleksowym promieniowaniu. Jeżeli miałbym się jeszcze do czegoś przyczepić, to w całym tym zawirowaniu mnogich dźwięków brakuje mi melodyjności, rozpoznawalnych motywów, które polepszyłoby ogólną chwytliwość. To jednak dla niektórych może stanowić atut – kwestia gustu, preferencji. Te jednak nie podlegają komentarzom.

Więc jeżeli ktoś lubuje się w nowoczesnych formach metalowego ciosu przesyconego agresją, to „Gun to Mouth Salvation” może okazać się dla takich osób łakomym kąskiem. CALNAL FORGE nie bierze jeńców i kieruje w stronę słucha broń, której siła rażenia jest potężna. To poprostu moc i energia w czystej postaci!

7,5/10

Marcin Magiera

Dodaj komentarz