CARCASS – 2013 – Surgical Steel

Carcass - 2013 - Surgical Steel

1. 1985
2. Thrasher’s Abbatoir
3. Cadaver Pouch Conveyor System
4. A Congealed Clot of Blood
5. The Master Butcher’s Apron
6. Noncompliance to ASTM F 899-12 Standard
7. The Granulating Dark Satanic Mills
8. Unfit for Human Consumption
9. 316 L Grade Surgical Steel
10. Captive Bolt Pistol
11. Mount of Execution

Rok wydania: 2013
Wydawca: Nuclear Blast
http://www.facebook.com/OfficialCarcass


Rok 1985, Kenneth „Ken” Owen oraz Bill Steer zakładają zespół, który wkrótce ma się stać synonimem agresji, szaleństwa i deprawacji. Caracas przez wiele lat uchodzili za ekstremistów pod każdym względem. Od oprawy graficznej poprzez muzykę a na chorych tekstach skończywszy zespół szokował i robił to perfekcyjnie (żeby nie powiedzieć, że z chirurgiczną precyzją)! Opamiętanie przyszło w roku 1996 ale jak sugerował sam tytuł wydanego wtedy albumu („Swansong” – łabędzi śpiew) to nie był już ten Carcass! …formacja odszła w niebyt…

Na nowy krążek przyszło czekać długich siedemnaście lat! W składzie nie ma już Kennetha Owena (przypomnijmy, że w roku 1999 muzyk doznał krwotoku mózgu po czym przez wiele miesięcy walczył o życie) nie mniej grupa powróciła w co najmniej dobrym stylu.

Płytę rozpoczyna melodyjne intro 1985, które spokojnie mogłoby znaleźć się na „Heartwork” a zaraz potem następuje eksplozja w postaci trwającego niespełna dwie minuty „Thrasher’s Abbatoir”. To prawdziwy kop prosto w twarz a takich fragmentów jest tu znacznie więcej.

Carcass to jednak nie jest już grupa zbuntowanych wyrostków. To dojrzali muzycy, którzy niejedno już przeżyli. Na „Surgical Steel” wiele jest wpływów „komercyjnych” „Heartwork” („Cadaver Pouch Conveyor System”) czy nawet „Swansong” („The Granulating Dark Satanic Mills”). Pomimo wszechobecnej agresji, wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe i wiele tu melodii (głównie za sprawą ciekawych gitarowych solówek).

Zapewne znajdą się malkontenci, którzy będą marudzić, iż utwory nie powinny trwać więcej jak dwie minuty, powinno ich być w okolicy dwudziestu a posoka, żółć i flaki rozbryzgiwać się po ścianach. Nic jednak nie stoi w miejscu a Carcass AD 2013 to kawał solidnego metalu, choć grindu tu jak na lekarstwo!

8/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz