1. Szatan
2. Administracja
3. Włam
4. Chce mi się pić
5. Mięso
6. Minister
7. Piekło
8. Lider nabity w butelkę
9. To mnie wkurwia 2012
10. Kioskarz chaosu
11. Anonim
Rok wydania: 2012
Wydawca: Black Bottle Records
http://www.butelka.net/
Najnowsza propozycja toruńskich prowokatorów (oj, długo kazali czekać
na premierowy materiał) bardzo podoba mi się od strony muzycznej,
natomiast wciąż niezbyt mogę przekonać się do warstwy tekstowej tego
albumu. Grzegorz Kopcewicz – znany pod pseudonimem MC Butelka –
postanowił tym razem zająć się… problemami przeciętnego mieszkańca
blokowiska. Efekt? Mamy teksty o włamie do piwnicy i kradzieży kompotów,
utarczkach z administracją i „chrzczonym” mięsie kupionym w
hipermarkecie.
Sorry, ale wolałem jednak wcześniejsze prowokacje Butelki, wymierzone w
konkretne środowiska społeczne, czy polityków. Gwoli sprawiedliwości: są
tutaj również poważniejsze kompozycje, w których lider penetruje
sprawdzone terytoria: „Szatan” i przede wszystkim świetny, potężnie
brzmiący kawałek „Piekło”, z chwytliwym refrenem. „Piekło” może kojarzyć
się z twórczością Rammsteina.
Generalnie na „Diable…” dominuje metalowe granie z domieszką
industrialu. Dość często kłania się Ministry z najlepszych lat. MC
Butelka sięgnał również do własnych archiwów i przedstawił nową wersję
punkowego hymnu „To mnie wkurwia” z debiutu. Fana zespołu może zaskoczyć
dubowy początek, ale potem naparzają „po bożemu”.
Podsumowując: słucha się tego materiału naprawdę fajnie, ocena byłaby
wyższa, gdyby nie wspomniane „niedociągnięcia na odcinku tekstowym”…
7/10
Robert Dłucik
Ps. Płytę kończy dźwiękowa wersja autentycznego (!) donosu na lidera
napisanego do kurii metropolitalnej. Polska to jednak dziwny kraj…