1. Intro
2. Szept
3. W czasie
4. Do S. (EKG)
5. Prośba
6. Coraz mniej
7. Tu i teraz
8. Supernowa
9. Inny wymiar
10. Outro
Rok wydania: 2015
http://www.buenosagres.com/
https://buenosagres.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/BuenosAgres.Band
Wydana w 2013 roku, składająca się z pięciu kompozycji EP-ka Bielszczan odbiła się szerokim echem, chyba nie tylko w mojej świadomości muzycznej. Po dwóch latach prezerwy, swoją pełnowymiarową płytą, zespół pragnie zabrać nas „Tam gdzie nie ma echa”.
Wliczając instrumentalne „Intro” i „Outro”, płyta zawiera tym razem 10 kompozycji. Dwie z nich: „Do S – EKG” i „Tu i Teraz” znamy już ze wspomnianej EP-ki. Wersje zamieszczone tutaj zostały jednak bardziej dopieszczone dźwiękowo, mają jakby mniej rockowego brudu, „nie wyrywają się na oślep do przodu”, „Tu i Teraz” brzmią bardziej sterylnie. Zanurzone w post- rockowej aurze „Intro”, płynnie przechodzi w kompozycję „Szept”. Kompozycję „wypełnia po brzegi” subtelna aura, ale jej oddziaływanie sprawia, że podskórnie „rozdziera na wskroś”. Kolejny utwór „W czasie” – bardziej zróżnicowany nastrojowo, nie pozbawiony pewnego transu, posiada zarówno elementy charakterystycznej post-rockowej przestrzeni, ale również bardziej agresywne motywy. Natomiast „Prośba”, to obok kompozycji „Na wskroś”, jeden z najsubtelniejszych fragmentów płyty. Klimat na wstępie budują delikatne smyki i subtelna mżawka klawiszowych dźwięków. „Supernova”, ze swoim elektronicznym beatem na wstępie, penetruje nieco inne obszary (delikatne skojarzenia z rzeszowską grupą „Spiral”). Kolejny utwór -„Inny Wymiar” co do muzyki, już w samym tytule zawiera bardzo wymowną sugestię. Potem jeszcze tylko delikatne, instrumentalne „Outro”, i naprawdę nie można się oprzeć aby dotknąć palcem przycisku repeat.
„ Za trzy dwa , jeden start, nakręcam się od nowa. I nie pomijam żadnej chwili…”
Dużą zaletą albumu, w porównaniu z EP-ką jest również to, że zawiera wyłącznie kompozycje polskojęzyczne, co mocno wpływa na spójności materiału, mimo niewątpliwej huśtawki nastrojów. Intrygujące teksty, bardzo poetycko podejmują tematykę przemijania. Wokal Ani Mysłajek, jakby dosłownie zabierał nas w takie rejony „gdzie nie ma echa…”. Jej świetna, wokalna interpretacja tekstów sprawia, że kompozycje długo siedzą w głowie, wręcz nie sposób się od nich uwolnić.
„Upadł we mnie czas. Potknął się o próg…”
Należy tylko życzyć zespołowi, aby ich debiutancki album „Tam gdzie nie ma echa”, odbił się szerokim echem, w muzycznych gęstwinach rynku muzycznego, bo niewątpliwie na to zasługuje.
9/10
Marek Toma