01. Entry (1.29)
02. Force Majeure (5.43)
03. The Mirror (6.00)
04. Doing Just Fine (5.13)
05. Distinction (6.13)
06. Life (5.28)
07. Somewhere Someday (6.33)
08. A Hundred Voices (6.27)
09. The Spanish Prisoner (4.44)
10. After Rain (5.42)
Rok wydania: 2013
Wydawca: Progress Records
http://www.facebook.com/pages/Brother-ape/41612464583
Od wydania ostatniej płyty Brothers Ape, minęły już trzy lata? To jak na
to szwedzkie trio, naprawdę długo, zważywszy, że przyzwyczaili nas, do
wydawania swoich albumów praktycznie co rok!
Taka dłuższa przerwa wyszła zespołowi chyba jednak na dobre. I choć ich
szóste studyjne dzieło penetruje podobne rejony muzyczne co poprzednie,
jednak brzmi wyjątkowo świeżo! Wydaną ponownie przez Progress Records
płytę „Force Majeure”, słucha się z jakąś większa lekkością, niż „A
Rare Moment Of Insight” (2010) czy „Turbulence”(2009). Mamy tutaj tą
samą charakterystyczną, „połamaną” perkusję Maxa Bergmana jednak partie
basu Gunnara Maxena są jakby mniej uwypuklone. Więcej jest fajnych,
gitarowych momentów, zarówno elektrycznych („Distinction”, „Life”) jak i
akustycznych („Doing Just Fine”, „Somewhere Someday”, „The Spanish
Prisoner”), których jakby mniej było na poprzednim albumie. No i te
charakterystyczne, delikatne wokalizy Stefana Damicolasa, nad którymi
tak znęcałem się podczas recenzji płyty „Turbulence”. Tutaj przekonuje,
nadając muzyce jakiejś, charakterystycznej przestrzeni i lekkości. To
chyba najspokojniejsza, najsubtelniejsza, a co za tym idzie, najbardziej
przystępna dla szerszego grona słuchaczy (nie tylko dla miłośników
zawiłych, progresywnych struktur) płyta Brother Ape. Zdecydowanie więcej
tutaj naprawdę fajnych melodii. Można nawet sobie pogwizdać wraz z
Damicolasem w „Doing Just Fine”.
Gdybym miał zaproponować niezaznajomionej w muzyce Brother Ape osobie,
zapoznanie się z ich płytoteką, zaproponowałbym rozpocząć właśnie od
„Force Majeure”.
8/10
Marek Toma