1. Juggernaut now (7:27)
2. Chrysalis (5:34)
3. Ultramarathon (7:49)
4. Seabound (6:03)
5. Instinct (6:52)
6. Echoes of madness (9:06)
7. The Art of letting go (7:23)
8. In a Rare Moment (3:33)
Rok wydania: 2010
Wydawca: Progress Records
http://www.myspace.com/brotherape
Szwedzkie trio: Stefan Damicolas (gitary, wokale, klawisze), Gunnar
Maxen (bas, klawisze, chórki), Max Bergman (perkusja), niespełna rok po
wydaniu płyty „Turbulence”, ponownie nakładem Progress Records uraczyło
nas swoim kolejnym dziełem „A Rare Moment Of Insight”. Z płyty na płytę
muzyczne propozycje Szwedów wydają się coraz ciekawsze. Muzyka jaką
prezentuje zespół nie należy jednak do tych, które się wychwala z
uwielbieniem od pierwszego przesłuchania. Żeby docenić jej walory i
ukryte smaczki trzeba pobyć z nią znacznie dłużej.
Cechą charakterystyczną Brother Ape jest specyficzne brzmienie, dosyć
surowe jak na muzykę progresywną, z charakterystyczną „połamaną”
perkusją, i wyrazistą pulsacją basu. Sekcja rytmiczna nie rzadko pełni
rolę pierwszoplanową na tle delikatnych klawiszy. Gitara o nieco surowej
barwie nie jest tutaj najważniejsza. Jeśli ktoś szuka w muzyce
natchnionych gitarowych solówek, na tej płycie raczej ich nie znajdzie.
Do delikatnego wokalu Stefana Damicolasa (oberwało mu się nieco przy
recenzowaniu poprzedniego albumu), zdążyłem już przywyknąć. Na nowej
płycie jego wokalizy są zdecydowanie bardziej wyraziste, śpiewa jakby z
większym zaangażowaniem. Jako przykład niech posłuży tutaj jeden z moich
ulubionych utworów – „Chrysalis”. Oprócz kompozycji zdecydowanie
dynamicznych, znalazło się tutaj kilka bardziej lirycznych momentów:
wspomniany „Chrysalis”, „Seabound”, czy kończąca płytę gitarowa,
akustyczna miniaturka „In a Rare Moment”.
Jeśli lubicie, kiedy w muzyce słychać wyraźne ciągotki w stronę jazzu
czy jazz rocka, lubicie taki specyficzny około jazzowy klimacik, jakim
nasycona jest muzyka Brother Ape niczym gąbka, śmiało możecie sięgnąć po
tą płytę.
7,5/10
Marek Toma