1. Prognose
2. Message from Lyra
3. Brain onto this
4. Liberate your life
5. Eridanus
6. Losing support
7. Heroine is hidden in Ochódzki’s luggage
8. Beyond the stars
Rok wydania: 2015
Wydawca: Brain Connect
http://www.brainconnect.pl
„Think Different”- to bardzo ważny debiut płytowy roku 2015. Debiut – bo jest to tak naprawdę pierwsze, pełne oficjalne wydawnictwo, tego niezwykle wartościowego pod względem muzycznym, pochodzącego z Zawiercia zespołu. Zespołu, którego tak naprawdę trudno nazwać debiutantem, skoro powstał w 2005 roku i ma na swoim koncie wiele koncertów, zarówno z czołowymi rodzimymi formacjami progresywnego kręgu (Riverside, Disperse, Tides From Nebula, Hipgnosis, After, Division By Zero, Dianoya…), jak i uznanymi markami zagranicznymi (Karmakanic, The Flower Kings). Mają na swoim koncie również szereg prestiżowych nagród. Niestety nie przełożyło się to na wydawnictwa płytowe. Do tej pory wydali w 2010 roku mini-album „Get On Time”, oraz w 2012 roku dwuutworowy singiel, pod wymownym tytułem „This Shit’s Got To Go!”. I niezmiernie cieszy, że faktycznie ciągną to dalej. Kompozycje, które znalazły się na singlu („Eridanus” i „Prognose”), można znaleźć również na tej długo wyczekiwanej płycie długogrającej.
Kto zna muzykę Zawiercian, z koncertów, dobrze wie jakiej muzyki można się tutaj spodziewać. To zagrana na wysokim poziomie, muzyka instrumentalna, będąca swoistym mariażem rocka progresywnego, fusion, jazz rocka, hard rocka i prog metalu, niezwykle przejrzysta i klarowna brzmieniowo. Doświadczenia jakie muzycy wynieśli w pracy z innymi znaczącymi zespołami, z pewnością również odbiły się tutaj jakimś echem. Krzysztof Walczyk, grał wcześniej z grupą Kruk. Już zatem na samym wstępie, w kompozycji „Prognose”, można wyczuć pewne przejawy „głębokiej purpury” (które słychać bardziej wyraziście właśnie w muzyce Kruka). Na dodatek hammondowym brzmieniom klawiszy, wtóruje tutaj gitara Janka Mitoraja, która wypisz wymaluj, może skojarzyć się z grą Steve Morse’a, a dalsze muzyczne zwroty akcji, w stronę jazz rockowych klimatów, prowadzić mogą dalej tropem gitary Morse’a, w kierunku formacji Dixie Dregs. Ale hola, hola – to wszystko nie jest takie proste, muzyka Brain Connect naprawdę potrafi być złożona! Brzmienie zarówno klawiszy Krzysztofa Walczyka jak i gitary Jana Mitoraja, są tutaj naprawdę wszechstronne. Klawiszowe tła, to zarówno hammondowe, hard-rockowe klimaty, klasyczne – fortepianowym brzmienia, ale również elektroniczne klimaty niczym Marek Byliński. Natomiast gitara, to nie tylko wspomniany Steve Morse, w jej grze słychać również wpływy takich wybitnych i wydawało by się skrajnych pod względem stylistycznym gitarzystów, jak Joe Satriani i Pat Metheny. Wracając do koneksji z innymi znaczącymi formacjami. Jak wiemy, Janek Mitoraj jest również gitarzystą formacji Osada Vida, co też pośrednio znalazło odbicie, w muzyce jaką prezentuje obecnie Brain Connect. No i nie można zapomnieć tutaj o bardzo zgranej sekcji rytmicznej: Marcin Szlachta – bas i Przemysław Całus -perkusja, którzy swoją grą scalają to wszystko niczym ramy w jeden konkretny obraz. Nie ma sensu rozkładać tutaj każdej z kompozycji na czynniki pierwsze, najlepiej muzyczną zawartość tego obrazu postrzegać jako całość. Rozbudowany i bardzo złożony charakter tej muzyki sprawia, że każda recenzja musiała by być dłuższa, niż niejedna literacka nowela.
10 lat trzeba było czekać, ale opłacało się. Wierzę, że wszyscy, którzy będą chcieli sięgnąć po to wydawnictwo, będą zadowoleni.
9/10
Marek Toma