1. Farewell
2. Escape
3. Reality
4. Falling Down
5. Requiem
6. Grave
7. Immersed
8. The Last Aeon
9. In My Name
10. The Valley
11. Dying Sun
12. Exegi Monumentum
Rok wydania: 2025
Wydawca: –
Muszę zacząć od pogratulowania zespołowi odwagi! Co mam na myśli? Wydawanie w dzisiejszych czasach albumu, który trwa ponad 70 minut jest właśnie aktem odwagi… i ja to szanuję. Pęd do przodu i trend wywołały przez platformy streamingowe polegający na tym, że coraz rzadziej słucha się całych wydawnictw, do tego jeden z największych problemów współczesnej ludzkości, czyli umiejętność koncentracji na czymś przez dłuższą chwilę na pewno nie są sprzymierzeńcami takiej płyty.
„Escape Reality” to prawdziwy muzyczny kolos. Mroczny i ciężki. Tu djent miesza się z metalem, w tle pojawia się nienachalna elektronika a do tego dochodzi grobowy growl wokalisty. Utwory, które znalazły się na tym wydawnictwie to mikstura dość prostych posuwistych riffów, ale też nieco bardziej złożonych fragmentów. Nieco industrialne otwarcie w „Farewell” wprowadza słuchacza w ten grobowo kosmiczny (czy te słowa do siebie pasują? 😉 ) ciężki materiał. Ale tu nie ma monotonni, dzieje się całkiem dużo. Podoba mi się zabawa dźwiękiem np. w „Reality” a „Grave” brzmi niczym brutalne Faith No More. Są i jakieś wokalne smaczki – czyste wokale (np. w „Requiem” czy „The Valley”) czy melodeklamacja („The Valley”). W „Dying Sun”, dla odmiany, pojawia się przyjemny lekko jazzujący fragment.
Nie jest to płyta łatwa, a wspomniany czas trwania nie sprzyja przyswojeniu, nie mniej to kawał dobrze zagranej muzy, płyta, która odkrywa swoje tajemnice, ale potrzebuje czasu… i boję się, że wiele osób go nie znajdzie… nie wiedzą co tracą…
8/10
Piotr Michalski