1. Rhyme of a False Orchestra
2. Line in the Sand
3. The Game of Illusion
4. Into the Night
5. In Your Eyes
6. Call of the Wild
7. State of Conformity
8. Without Saying a Word
9. Perfect Crime
10. Weight of the World
11. In Fear (Instrumental)
Rok wydania: 2014
Wydawca: Ulterium Records
https://www.facebook.com/blackfategreece
To był ten przypadek kiedy tuż po pierwszych taktach z niemal paniczną
nadzieją szperałem w nocie wydawniczej… Czyżby Roy Khan powrócił na
scenę – i zaczepił się kapeli grającej na pograniczu wcześniejszego
Kamelot i Conception? Nic z tych rzeczy… I tutaj lekkie rozczarowanie.
Ktoś ma tupet ewidentnie podrabiać styl Norwega i jego zespołów…
Kilka kolejnych motywów (również żywcem wyjętych ze stylistyki w/w) i w
serce wlewa się otucha…
Podobieństwo wokalne… barwa głosu, to nie wszystko… tutaj identyczna
jest maniera, sposób interpretacji poszczególnych zabarwień
emocjonalnych… Do tego dochodzi podobieństwo w sferze klawiszy, smyków
i gitar rytmicznych, budowania utworów – normalnie KALKA! Tylko że tej
płyty słucha się wyśmienicie. Melodie, klimat, moc… kolejne elementy
zazębiają się wspaniale. Nieco to wszystko bardziej surowe, może
bardziej przychylone w stronę poprzedniej kapeli Roya K. Nieco bardziej
progresywne niż powerowe… Wyśmienite. Ciężko zmusić się w tym
przypadku do słuchania bez przesadnej analizy, ale we fragmentach
akustycznych Grecy poczynają sobie dzielnie – i z pewnym pierwiastkiem
indywidualności… zaskoczeniem są także niektóre perkusyjne łamańce,
których Casey Grillo mógłby pozazdrościć… (przykład: „Into the Night”)
Ot, dodatkowy smaczek. Najsłabszym elementem produkcji jest chyba
okładka… może i z pomysłem, ale nie budzi emocji – kompletnie, chyba
nie spowodowałaby abym sięgnął po to wydawnictwo bez innych bodźców.
Pytanie tylko czy nie mamy do czynienia z przesadnym naśladownictwem?
Płyta bardzo mi się podoba… jest wręcz rewelacyjna… Ale czy nie
przekroczono granic przyzwoitości? Odpowiedź na to pytanie przynosi
wgłębienie się w dyskografię zespołu, oraz innych formacji w których
śpiewał Vasilis Georgiou. Posiadając naturalny wokal o takiej barwie –
dziwnym byłoby na siłę go zmieniać… Ale… no właśnie… nie potrafię
się pozbyć gdzieś tego „ale”.
Jeśli nie znacie Kamelot – nie będziecie mieli tego typu dylematów.
Grecy z Black Fate serwują kapitalny album prog/power metalowy… Jeśli
jesteście fanami amerykańsko/skandynawskiego konglomeratu – na „Between
Visions & Lies” możecie zareagować na dwa sposoby – euforią lub
zniesmaczeniem…
Niby mam wątpliwości, ale płyty słucham z nieskrywaną przyjemnością.
9/10 jeśli bierzecie bez analizy…
lub
7/10 jeśli jednak coś wam tu nie daje spokoju…
Piotr Spyra