BARREN EARTH – 2012 – The Devil’s Resolve

1. Passing of the Crimson Shadows
2. The Rains Begin
3. Vintage Warlords
4. As it is Written
5. The Dead Exiles
6. Oriental Pyre
7. White Field
8. Where All Stories End

Rok wydania: 2012
Wydawca: Peaceville Records
http://www.barrenearth.com/


UWAGA!! Pod żadnym pozorem nie sugerujcie się tą koszmarną okładką!! Nie wiem dlaczego Ci muzycy postanowili zdobić swoje albumy takimi koszmarkami do tego z logiem rodem w stylu kapel gore.

Pierwsze odsłuchanie „The Devil’s Resolve” było dla mnie niezwykle miłym zaskoczeniem, a to z kilku powodów:
1. Album brzmi niczym Amorphis z czasów „Tales From the 1000 Lakes”,
2. Melodie wręcz powalają
3. Jest wiele smaczków. w postaci akustycznych gitar czy folkowych motywów (znów kłania się wspominany Amorphis)
4. Pojawiające się growle nie przeszkadzają a w połączeniu z czystymi wokalizami dają ciekawy efekt przywodzący na myśl…. zgadliście Amorphis

Po wypisaniu tych czterech punktów postanowiłem zajrzeć do bio i… wiele się wyjaśniło. Okazuje się, że w Barren Earth udziela się dwóch muzyków, którzy udzielali się w wymienianej tu już kilkukrotnie kapeli. Olli-Pekka Laine oraz Kasper Martenson wnieśli do zespołu wyraźnie odczuwalny pierwiastek twórców „Tales… czy „Elegy”. Okazuje się, że w składzie zespołu jest też niejaki Sami Yli-Sirniö znany ze swych występów z Waltari czy Kratorem.

„The Devil’s Resolve” to osiem niezwykle melodyjnych acz nie odartych z brutalności epickich utworów. Ogromną rolę odgrywają tu instrumenty klawiszowe, które budują atmosferę i nadają muzyce posmaku fińskiego folku. Tu obok siebie występują delikatne zaśpiewane na tle pianina czyste partie wokalne jak i grobowe, bulgoczące growle. Taki „The Rains Begin” to klasyczny przedstawiciel tego albumu. Jest tu wszystko – dobra melodia, ciekawe dodatki a do tego fragmenty utrzymane w duchu rocka z lat 70-tych z Hammondami na czele.

Jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczony i prawdę mówiąc nie przypuszczałem, że w tym gatunku jest jeszcze w stanie mnie zaskoczyć i porwać swą zawartością jakakolwiek płyta!

8,5/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz