1. Introduction
2. The Fear
3. Ghost
4. Ride The Storm
5. Loser
6. Nightmares
7. Brand New Day
8. No Second Chance
9. Afterlife
10. Beginning Of The End
11. Rebel
12. Inside Insanity
13. Rock ’n’ Roll (cover Motörhead)
Rok wydania: 2013
Wydawca: logic(il)logic Records
https://www.facebook.com/BADMOTORFINGER.BAND
Kończy się już luty, więc nadszedł najwyższy czas, aby napisać zaległe
recenzje płyt z 2013r. Nie wiem dlaczego nie udało mi się tego zrobić
wcześniej, ale jak się pracuje 5 dni w tygodniu, to w sobotę człowiek
marzy aby się znieczulić i odprężyć. Do tego doszło jeszcze kilka
fajnych koncertów. Jednak koniec sztubackiego tłumaczenia i zabieram się
natychmiast do pracy.
Po pierwszym rzucie oka na okładkę „It’s Not The End” stwierdziłem, że
będę miał po raz kolejny do czynienia z jakimś thrashowym bandem. Jednak
nic bardziej mylnego. Po wrzuceniu płytki do odtwarzacza i po krótkim
intro, z głośników poleciały przyjemne dźwięki dla ucha. Muzyka
Badmotorfinger to wypadkowa połączenia melodyki Lordi, żywiołowości
Motörhead i (w niektórych momentach) szczególnej wokalizy Jamesa
Hetfielda (z zespołu Metallica). Jednak myliłby się ten kto myślałby, że
jest to zwykle naśladownictwo. Błąd, muzycy w/w grupy stworzyli swój
ciekawy styl, który naprawdę wpada w ucho. Każdy kto lubi hard rock i
heavy metal, na albumie „It’s Not The End” znajdzie coś dla siebie. Mnie
najbardziej na krążku do gustu przypadły dwa numery: szybki i
przebojowy „No Second Chance” (bardzo często puszczam go na imprezach
🙂 i nie tylko) oraz majestatyczny „Brand New Day”, który przejechał po
mnie niczym walec po nowo oddawanej do użytku drodze. Kurczę, słucham
już tej płyty piąty raz. Praktycznie nie ma się do czego przyczepić.
Badmotorfinger gra wszystko to co lubię, dlatego niech nikogo nie
zdziwi, że ostatni kawałek na płycie to cover legendarnego Motörhead –
czyli „Rock ’n’ Roll“ . Podejrzewam, że nawet Lemmy Kilmister byłby
zadowolony z takiego wykonania swojego utworu. Jestem po prostu
przekonany, że chłopaki z Badmotorfinger bardzo dobrze czują ta muzę i
grają to co czują w serduchu. Więc nie pozostaje mi nic innego niż
krzyknąć niechaj nam wiecznie żyje „Rock ’n’ Roll“!!!
Album „It’s Not The End” Badmotorfinger to wspaniała porcja hard/heavy
metalu, podana naprawdę w wyśmienitej oprawce. Niestety bardzo żałuję,
że tyle ten krążek przeleżał u mnie na półce, a tak późno trafił do
odtwarzacza. Naprawdę płyta bardzo przypadła mi do gustu i polecam
wszystkim do zapoznania się z w/w materiałem. Z całego serca zachęcam do
zakupu „It’s Not The End”, ja już z niecierpliwością czekam na następną
płytę Badmotorfinger.
9/10
Darek Grölich