01. Mystery Of A Blood Red Rose 3:51
02. Let The Storm Descend Upon You 12:09
03. The Haunting 4:42
04. Seduction Of Decay 7:18
05. Ghostlights 5:43
06. Draconian Love 4:58
07. Master Of The Pendulum 5:01
08. Isle Of Evermore 4:28
09. Babylon Vampyres 7:09
10. Lucifer 3:48
11. Unchain The Light 5:03
12. A Restless Heart And Obsidian Skies 5:53
Rok wydania: 2016
Wydawca: Nuclear Blast
http://www.tobiassammet.com/
Początkowo Avantasia miała dokonać żywota po dwóch albumach „The Metal Opera”….ale czy uśmierca się kurę znoszącą złote jaja? W roku 2013 ukazał się krążek „The Mystery of Time” i zapoczątkował on nową opowieść, kontynuowana na wydanym niedawno „Ghostlights”.
Tobias Sammet stosuje sprawdzone już patenty i nie próbuje nawet eksperymentować. Avantasia to swoista mikstura symfonicznego metalu, power jak i heavy metalu, hard rocka i… muzyki pop. Tak, to nie pomyłka. Niektóre rozwiązania melodyczne ocierają się o ten gatunek i o dziwo wypadają całkiem przyjemnie. Tradycyjnie już, pomysłodawca projektu, zaprosił grono znamienitych gości i w tym przypadku byli to: Dee Snider, Geoff Tate, Marco Hietala, Sharon Den Adel, Michael Kiske, Ronnie Atkins, Bob Catley, Jorn Lande, Bruce Kulick, Robert Mason, Herbie Langhans, Oliver Hartmann oraz Sascha Paeth.
Trzeba przyznać, że osoby zaproszone wypadły jak zwykle znakomicie (ze wskazaniem na Michaela Kiske, który jest już etatowym „gościem” i sprawdza się w tej roli jak mało kto). Naturalnym jest też, że największą ciekawość wzbudzają ci nowi , a w tym przypadku najbardziej medialnymi postaciami byli Dee Snider z Twisted Sister oraz były wokalista Queensryche Geoff Tate. Na szczególną uwagę zasługuje pierwszy z wymienionych. Brawurowy „The Haunting” to avantasiowa ekstraklasa! Nieco mroczna zwrotka prowadzi do refrenu, który powala swą melodyką! Kompozycję tą porównałbym do fantastycznego „Death Is Just A Feeling” z „Angel Of Babylon” (2010r.), w której ze swoim głosem pojawił się Jon Oliva (Savatage, TSO). Podobny klimat i podobny mistrzowski poziom! …a jak wypadł Geoff Tate? „Seduction Of Decay”, w którym zaśpiewał to, nie oszukujmy się, średniak. Refren może i wpada w ucho, ale zwrotka ociera się chwilami o klimaty ostatnich płyt Queensryche z nim w roli wokalisty, a tych szczerze nie znoszę… w tym momencie pora na wisienkę, czyli imć Michaela Kiske! O dziwo ex członek Helloween a obecnie Unisonic zaśpiewał w najdynamiczniejszych i najbardziej energetycznych fragmentach płyty. Najwyraźniej lata rozbratu z metalem wywołały u tego nieprzeciętnego wokalisty swoisty głód na tego typu muzykę i tylko pozostaje się cieszyć, że czas obchodzi się z jego strunami głosowymi tak łaskawie!
„Ghostlights” to udana kontynuatorka historii z „The Mystery of Time”. Są wpadające w ucho melodie, są ballady, są interesujący goście – powiedziałoby się standardzik! Tak trzymać !
8,5/10
Piotr Michalski