1. Sabat
2. Nasze Requiem
3. Odium
4. Nie zostało nic
5. Za późno by śnić
6. Odi Et Amo
7. W imię nocy
8. Błądzić ludzka rzecz
9. Laudanum
Rok wydania: 2015
Wydawca: Artrosis / Fonografika
http://artrosis.pl/
Pamiętam ich trudne początki. Debiut, który na rodzimym rynku był
ciekawostką, pierwsze trudne koncerty (pamiętna Metalmania). Z czasem
zespół nabrał okrzesania a i kolejne materiały wydawały się coraz
bardziej dojrzałe.
Zaliczyłem wprawdzie kilkuletni rozbrat z twórczością grupy, ale
poprzednią płytą ponownie wkradli się w moje łaski – i wiadomość o nowym
albumie „Odi Et Amo” przyjąłem z pewnym podekscytowaniem. Jak się
okazało nie bez przyczyn.
Kolejne zmiany składu przynoszą nam pozostawienie zaledwie szkieletu
zespołu, ale może dzięki temu wynikiem jest rytmiczny krok naprzód.
Brzmienie nowej płyty jest subtelne, ale i potężne. Gitary rytmiczne,
ściany dźwięków w tłach, i ciężkie uderzenia bębnów, korelują z ulotną
elektroniką, delikatnymi klawiszowymi motywami klawiszowymi i partiami
nieprzesterowanych gitar. Zachwycony jednak jestem wokalizami. Nie dość,
że teksty w naszej ojczystej mowie serwowane są dość niebanalnie pod
kątem tematyki, to jeszcze paleta emocji, którymi operuje Medeah,
zaskakuje. Tym razem więcej mamy krzyków, chrypy ale i zawiłych melodii.
Niespełna winylowy czas trwania nowej płyty pozostawić może pewien
niedosyt, ekipa zmajstrowała bowiem album znakomity. Doprawiony ze
wszechmiar, ale i nie przeładowany środkami wyrazu. Wszystkiego
świadczymy tu w idealnych proporcjach, zarówno w kwestii przekazu
tekstowego, jak i sferze muzycznej. Nie zabrakło mocy, melodii ale i
klimatu. Artrosis w moim prywatnym rankingu właśnie wybił się na czoło
zespołów metalowo gotyckich… Ich nowe kompozycje wybijają się zarówno z
całej dyskografii projektu, ale też deklasują rywali.
8,5/10
Piotr Spyra