1. On The Egde
2. Dream
3. Everything For Her
4. Lies
5. The Sky
6. It’s Your Day
7. Equals
8. Can I
9. Was It Worth It
Wydawca: Pronet Records
Rok Wydania: 2013
http://www.arlon.art.pl/
Zdecydowanie jest to dobra wiadomość . Przemyski zespół Arlon
zadebiutował na fonograficznym rynku płytą „On The Edge”. Wszystko
odbyło się w odpowiedniej oprawie. Premiera została zaplanowana na dzień
29 czerwca podczas VII edycji Festiwalu Rocka Progresywnego w
Gniewkowie, gdzie tego dnia grupa zagrała bardzo ciepło przyjęty
koncert. Dobra jest to wiadomość ponieważ takiej muzyki jaką gra Arlon
nigdy dość. Niby jest to jest rock progresywny ze wszystkimi
charakterystycznymi cechami i atrybutami stylu czyli rozbudowane,
wielowątkowe kompozycje ale jedno wyróżnia twórczość muzyków z
Podkarpacia. Wszystkie kompozycje mają w sobie niezwykłą delikatność ,
unoszą się subtelnie w powietrzu, nienachalnie wciągają słuchacza w
swój świat. Wydają się być pozbawione agresji i natręctwa choć teksty
śpiewane przez wokalistę Pawła Szykułę do najweselszych nie należą.
Jednak istotność treści zawartych słowach dotyczących różnych odcieni
miłości, niespełnionych marzeń, własnego miejsca w świecie zespół
zilustrował muzyką pełną melancholii i smutku która naturalnie
„wymusza” by chwilę się nad tym wszystkim zastanowić . Dużą rolę w
kreowaniu takiego klimatu odgrywają wspomniany już wokalista mający
spory ładunek łagodności w swoim głosie, jak i Jacek Szot który grą na
saksofonach przenosi typowe utwory rockowe w inny wymiar. Nie brak
oczywiście gitarowych riffów, klawiszowych pasaży i ciekawych
rytmicznych rozwiązań.
Spektakl rozpoczyna się tytułowym „On The Edge” , piosenka mówiąca o
wątpliwej, niepokojącej przyszłości człowieka, muzycznie skupia
wszystkie wspomniane elementy, które przewijać się będą poprzez kolejne
kompozycje, sprawiając że płyta jest niezwykle spójna. Wszystko toczy
się wyznaczonym na początku „rytmem” , każdy utwór pasuje doskonale do
układanki, świadczy to oczywiście o tym że album został niezwykle
starannie przemyślany . Debiutanci? Wydaje się być to nieprawdopodobne,
ponieważ Arlon prezentuje się na płycie jako grupa artystów w
pełni świadomych zamierzonego celu.
Grając muzykę progresywną trudno obecnie o oryginalność . Dziś prawie
każdego grającego prog rocka można rozszyfrować. Przypisać oczywiste
inspiracje i wpływy . Z Arlonem jest trochę inaczej. Owszem grają
progresywne dźwięki i czasami wydaje się że przemknie coś znajomego,
może odrobina Camel czy Marillion, zdaje się że momentami włączają
sekcję rytmiczną Dream Theater by potem zaskoczyć nostalgią wziętą
jakby z utworów Pata Metheniego lub Jana Garbarka. A może nie?
Wymykają się jednoznacznym porównaniom. Eklektyczne podejście do
muzycznej przeszłości pozwoliło im ukształtować własny styl.
„On The Edge” to bardzo dobre otwarcie dyskografii przez zespół Arlon.
Uznanie wśród progresywnej publiczności jest kwestią czasu.
Niedługiego.
8/10
Witold Żogała