AQUILLA – 2022 – Mankind’s Odyssey

Aquilla - Mankinds Odyssey

1. Echoes of the Past
2. Arrival
3. Pathfinder
4. Scarlet Skies
5. The Awakening
6. Rapt in Darkness
7. Intersection
8. Saviors of the Universe
9. New Dawn of Evadera
10. Zero (2021)

Rok wydania: 2022
Wydawca: Ossuary Records
https://www.facebook.com/AquillaOfficial/


Czy w Polsce da się grać heavy metal? No pewnie! W zalewie black czy death metalowych nowości co jakiś czas wpada rodzynek w postaci kapeli, która łoi heavy metal nie oglądając się na boki.

AQUILLA, bo o nich mowa, za sprawą debiutanckiego, pełnowymiarowego albumu „Mankind’s Odyssey” zaserwowała słuchaczom kilkadziesiąt minut podróży po muzyce lat 80-ych. Zespół nie stara się być na siłę oryginalny czy wynaleźć koła na nowo. Grają heavy metal w starym dobrym stylu. Sporo tu z ducha klasyków gatunku, mamy wpadające w ucho melodie, galopującą perkusję, znakomite gitarowe riffy czy ogniste solówki. Wokalista, który nie dysponuje jakąś szczególnie szeroką skalą głosu odnajduje się w tej muzyce a „górki” ogarnia falsetami przywodzącymi na myśl Kinga Diamonda. Płytę zaczynają i kończą instrumentalne miniaturki z wyraźną rolą odegraną przez instrumenty klawiszowe, a pomiędzy nimi dzieję się naprawdę sporo. Są dynamiczne „Arrival”, “The Awakening” czy “Pathfinder” (z fajnie wplecionymi filmowymi dialogami) ale i nieco spokojniejszy „Scarlet Skies” (co za niskie wokale w otwarciu) czy odjechany i nieco szalony „Rapt in Darkness”.

Nieco lepsze mogłoby być brzmienie płyty (z większą ilością przestrzeni) choć i tak nie jest źle. Muzycy AQUILLI mają dryg do tej muzyki, i jestem przekonany, że najlepsze jeszcze przed nimi. „Mankind’s Odyssey” to udane wydawnictwo, a dla fanów klasycznego heavy rzecz wręcz obowiązkowa.

7,5/10

Piotr Michalski

Dodaj komentarz