CD1: 1.Sounds Good To Me 2.Bad Child 3.Innnocent Eyes 4.Snake In The Grass 5.Fantastic Things 6.Holding On 7.Stonewall 8.In The Blood 9.Crystal Ann 10.Phoenix Rising | CD2: 01. King Of The Kill 02. No Way Out 03. Creepin’ Again 04. Set The World On Fire 05. W.T.Y.D. (Welcome To Your Death) 06. Never, Neverland 07. Bliss 08. Second To None 09. Refresh The Demon 10. Alison Hell 11. Phantasmagoria 12. Crystal Ann 13. Phoenix Rising |
Bluray:
• Chapter I
– Annihilator Un-Plugged:
The Watersound Studios Sessions
• Chapter II
– Annihilator Live at the BANG YOUR HEAD Festival
• Chapter III
– ANNIHILATOR: Summer Mini-Documentary 2016
• Bonus Video: Jeff’s Commentary On The Acoustic Songs & Jeff Answers Fan Questions.
Rok wydania: 2017
Wydawca: UDR
http://www.annihilatormetal.com/
Ten pakiet można rozpatrywać na kilka sposobów. Ale nawet z poziomu fana
zdania mogą być podzielone. Annihilator nie zwykł dawać ciała na żywo, a
kolejna koncertówka w ich wykonaniu ma o tyle większą wartość, że za
mikrofonem staje ponownie Jeff Waters. Festiwalowa tracklista pozostawia
niedosyt, ale również miłe połechtanie. Nawet dla tych którzy widzieli
zespół na trasie promującej nowy album.
Osobny akapit należy się koncertowi akustycznemu. Annihilator grywał
akustyczne fragmenty podczas swoich tras. Zwykle w skład trzech utworów
wchodziły Phoenix Rising i Soumds good to me. Tutaj mamy ilościowy
przepych. Przearanżowano także kilka numerów, które oryginalnie były
ostrzejsze – i nawet się wybroniły. Duży plus – to włączenie w set
kawałków które bywały bonusowymi utworami (Fantastic Things, Holding
On… zabrakło nie wiedzieć czemu Only be Lonely). Problemem jest
natomiast osoba gościnnego sesyjnego wokalisty, który wyprał z emocji
kilka utworów które (tu pieczołowicie dobrane słowo) „odśpiewał”…
element zdecydowanie osłabiający efekt.
Film dokumentalny to rzecz dla fanów, ale pozwala po obserwacji mieć
nadzieję, że komitywa która się zawiązała być może przerodzi się w
dłuższy skład, tego – co by nie mówić – projektu.
W ramach dokumentu mamy trochę autopromocji. Bo oprócz kilku kadrów o
rodzinnych okolic Jeffa, pojawiają się opinie innych muzyków o zespole,
oraz wypowiedzi fanów (w tym z Polski). W sumie takie łechtanie własnego
ego… ale może uświadomić, że osoba Jeffa Watersa jest darzona na
scenie metalowej estymą. Dla wiernych fanów nie będzie novum garść
komentarzy, którymi Waters opatrzył utwory z dysku akustycznego. I
prawdę powiedziawszy pojawia się tam kilka ciekawych anegdot. Pod koniec
dokumenty lider Annihilator odpowiada na pytania fanów, które niegdyś
mogli zadać na profilu społecznościowym. Tutaj też – kilka ciekawostek i
garść dość oczywistych informacji. Jak wspomniałem – ten fragment
ewidentnie dla fanów.
Forma wydawnictwa natomiast zachwyca. Rozkładany na kilka części
digipack. I tytuł. „Potrójne zagrożenie”. Fani na pewno pamiętają że
zespół zarejestrował swego czasu „podwójną” koncertówkę („Double live
Annihilation”) co mniemam jest bezpośrednim nawiązaniem.
Całość? Warto mieć. Warto wracać. Nawet jeśli będziecie kręcić nosem na
niektóre aspekty wydawnictwa – inne nadrobią niedoskonałości.
Piotr Spyra