1. Warm Coexistence (7:28)
2. Dark Mode (5:10)
3. Natural Affinity (11:04)
4. All the Struggles (7:30)
5. Uplifting (10:42)
6. Subconsciousness (3:18)
7. Facing the Truth (The Grand Finale) (3:18)
8. The Song of All Those Distant (5:04)
9. The Storm (4:35)
Rok wydania: 2019
Wydawca: On- Art
https://www.facebook.com/ssttgd/
Dwa lata minęły, od ukazania się (po wieloletniej przerwie) płyty „Hunt”
formacji Michała Wojtasa – AMAROK (recenzja:
http://www.rockarea.eu/articles.php?article_id=4894). Płyta została
bardzo dobrze przyjęta zarówno przez odbiorców, jak i krytyków
muzycznych. Muzyka świetnie sprawdzała się też na żywo, podczas
koncertów. Tym razem artysta wraz ze swoim zespołem, na nowy krążek nie
kazał nam czekać zbyt długo.
Mimo wybitnie rozpoznawalnego stylu, nowe wydawnictwo, jest płytą nieco
inną. „Hunt” charakteryzował się zdecydowanie większą ekspresją,
natomiast „The Storm” cechuje pewien minimalizm i muzyczna asceza. W
pewnym stopniu jest to spowodowane tym, że całkiem inne były realia
powstawania tego materiału. „The Storm”, to owoc współpracy Michała
Wojtasa i brytyjskiego choreografa Jamesa Wiltona, nad kreacją spektaklu
tańca współczesnego. Jest to płyta, w większości instrumentalna.
Znalazły się tutaj jedynie dwa utwory wokalne, zainspirowane wspomnianym
przedstawieniem.
Gdzieś w Internecie, spotkałem się z opinią, że muzyka z nowego albumu – „najlepiej smakuje o 5 nad ranem”.
I trudno nie zgodzić się z tą opinią. Zwłaszcza pierwsza kompozycja
„Warm Coexistence”, jakby delikatnie wybudzała nas do życia,
dostarczała do płuc świeżego powietrza. Kolejna, bardziej mroczna,
lekko orientalna „Dark Mode”, natomiast bardziej zasmakuje tuż przed
zmierzchem. „Natural Affinity”, jeszcze mocniej czaruje swoim
minimalizmem, niż poprzednie. Dopiero w samej końcówce atmosfera
narasta. Każda kolejny utwór przesiąknięty jest specyficzną, hipnotyczną
trasowością i dźwiękową oszczędnością. Na tym polu Michał Wojtas
wypada chyba bardzie przekonująco, niż sam mistrz muzycznego minimalizmu
David Sylvian. Wokale pojawiają sie dopiero, w dwóch ostatnich
kompozycjach. „The Song of All Those Distant”, to spokojna pieśń z
wyrazistym klawiszowym tłem (potencjalnie najbardziej „radiowy”
fragment). Zamykający płytę, tytułowy „The Storm”, jest bardziej
ambientowy, trasowy.
Słowa nie oddadzą w pełni muzycznego klimatu tej muzyki. W tym celu
chyba lepiej sprawdza się ruch, czyli taniec. Świadczy o tym chociażby
wideoklip do kompozycji tytułowej. Paradoksalnie jednak również
bezruch. „The Storm”, to bowiem wymarzony soundtrack, do
przepływających powoli myśli.
8,5/10
Marek Toma