1. Hillside Of Dreams
2. Cleaning From Scars
3. Reflecting Me
4. Closed Shame
5. Wonderful Mistake
6. Waiting For
7. Dreams Hang On Walls (acoustic version)
8. Spiders
9. Fingers
10. Senses Confuse Reality
11. The End
12. Planet Caravan
13. Hideout
Rok wydania: 2011
Wydawca: Oskar
Włocławski (nie mylić ze stolicą Dolnego Śląska Wrocławiem) After… po dwóch niezwykle udanych krążkach („Endless Lunatic” z 2005 oraz „Hideout” z 2008) rok 2011 rozpoczął koncertowym wydawnictwem „Live at Home”.
Na płytę trafiło siedem utworów z ostatniego krążka „Hideout”, pięć z debiutu zespołu oraz jako swego rodzaju bonus, cover Black Sabbath w postaci kompozycji „Planet Caravan”. Nie można nie wspomnieć też o akustycznej wersji pochodzącego z „Endless Lunatic” „Dreams Hang On Walls”. Powstała perełka, choćby tylko dla której warto sięgnąć po to wydawnictwo… Jestem pod wrażeniem brzmienia tego wydawnictwa. Utwory brzmią… lepiej niż na krążkach studyjnych (wystarczy posłuchać „Reflecting Me” aby zrozumieć co mam na myśli). Jest w nich więcej energii i mocy, że nie wspomnę o basie Mariusza Ziółkowskiego, który przyjemnie przestawia wnętrzności swym brzmieniem (Mariusz to bez wątpienia jeden z najlepszych „operatorów” tego instrumentu w naszym kraju!). Brawa należą się jednak dla całego zespołu, który na scenie (kiedyś miałem przyjemność uczestniczyć w koncercie After…) prezentuje się wybornie. Żal się robi, że zespół grający taką Muzykę, prezentujący taki warsztat i mający taki potencjał nie jest w stanie zagrać normalnej trasy po Polsce (dziwny ten nasz kraj, zwłaszcza w kontekście faktu jacy wykonawcy zapełniają kluby po brzegi…). „Live at Home” to zapis niezwykłego wieczoru, wieczoru pełnego pasji, szacunku dla muzyki i perfekcji. O tak – perfekcja to dobre słowo. Materiał, który słyszymy (nie wiem „ile” i „czy” coś poprawiano lub dogrywano w studiu) jest perfekcyjny! Nie dość, że ma rewelacyjne brzmienie to jeszcze zespół to sceniczna maszyna, którą jeżeli tylko puścić w ruch to pokazuje pazurki (wstęp do „Closed Shame” – nasuwa mi się tylko jedno, banalne „mniam”:-) ) . To się chyba nazywa głód grania?
Niektórzy powiedzą „Dwie płyty i już koncertówka?? Po Co??” Ja im odpowiem, posłuchajcie a zrozumiecie dlaczego. After… to absolutny TOP polskiego prog rocka, zespół, który zasługuje na uwagę i sukces!
Piotr Michalski
PS. Polecam zwrócić uwagę na graficzną stronę wydawnictwa. Elegancki digipack, z grubaśną książeczką i masą zdjęć… warto posiadać, warto…