1. Rock’n’Roll Train
2. Skies on Fire
3. Big Jack
4. Anything Goes
5. War Machine
6. Smash n Grab
7. Spoilin’ for a Fight
8. Wheels
9. Decibel
10. Stormy May Day
11. She Likes Rock’n’Roll
12. Money Made
13. Rock’n’Roll Dream
14. Rocking All the Way
15. Black Ice
Rok wydania: 2008
Wydawca: Columbia
Stoi na stacji lokomotywa
Otwierając wkładkę nowej płyty AC/DC najpierw natkniemy się na zdjęcie.
Pięciu panów w słusznym wieku, z tym że jeden w szkolnym mundurku i
stroi miny do obiektywu. Czyżby kumple z podstawówki przyszli odwiedzić
przyjaciela w szpitalu dla nerwowo niedomagających? NIE! To fotografia
jednej z największych kapel rock’n’rollowych świata! Image Angusa Younga
niezmiennie od lat taki sam, jak i muzyka AC/DC. Czarny krążek ląduje w
odtwarzaczu i….
Nagle – gwizd! Nagle – świst! Para – buch! Koła – w ruch!
Rock N Roll Train ruszył. I wydaje się wam że to Inter City z darmową
kawą? Nic z tych rzeczy, to skład towarowy. Chwytać czego się da bo
będzie trząść i bujać! Na początku oszczędne riffy braci Young, i
najwyraźniej bardzo szanujący swoje bębny Phil Ruud, włącza się też
Cliff Williams, po krótkim wstępie daje znać o sobie krzykliwy Brian
Johnson. I już wiadomo że pomimo tego iż poprzednia studyjna płyta Stiff
Upper Lips wydana została aż siedem lat wcześniej nic się nie
zmieniło, a w przypadku AC/DC to spory komplement. Przy Skies On Fire
koledzy trochę zwalniają, ale już kolejny kawałek Big Jack to murowany
koncertowy hit. Ach jaka szkoda że trasa promująca tę płytę niestety
ominie Polskę. Pozostaje mi fikanie na parkiecie w pokoju i… BIG JACK!
BIG JACK!
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi
Anything Goes to kolejny singiel z płyty i kolejny murowany przebój,
Rock and roll w czystej postaci, a klepki w parkiecie aż trzeszczą.
Czas na mój ulubiony War Machine. Zaczyna się od przyjemnie pulsującego
basu a wokół niego zbudowana jest cała „dramaturgia” utworu, z bardzo
fajnymi wstawkami gitarowymi. Wydawać by się mogło że może to być
literacko ważny utwór ale gdzie tam. Ten jak i inne utwory na tej płycie
starają się opisywać damsko-męskie relacje i tym podobne w dosyć
niewybredny sposób. No i co? Przecież to nie jest Greatest Hits Marka
Grechuty! Chwila przerwy i dalej Spoilin’ For A Fight, Wheels,
Decibel. Uwagę przykuwa Stormy May Day dryfujący w stronę bluesa a to za
sprawą gry techniką slide. Zdecydowanie trwa za krótko! W zasadzie do
końca chłopaki nie zwalniają, wyjątkiem jest Rock’N’Roll Dream. Ballada
z bardzo fajnie zaśpiewanym przez Johnsona refrenem.
W tym miejscu należy dodać, że nad całością czuwał zasłużony dla rocka
producent Brendan O’Brien, który współpracował m. in. z Pearl Jam, Rage
Against The Machine, The Offspring czy Velvet Revolver.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka,
nie stal, Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana, Lecz fraszka,
igraszka, zabawka blaszana
Płyta Black Ice osiągnęła szczyty zestawień sprzedaży w 29 krajach!
Numerem 1 była w Niemczech, Belgii, Danii, Norwegii, Argentynie,
Kanadzie, Hiszpanii czy w Stanach Zjednoczonych, gdzie w ciągu tylko
pierwszych dwóch tygodni osiągnęli niesamowity wynik ponad 1 mln
sprzedanych egzemplarzy. W 2008 roku całkowita dystrybucja nowej płyty
wyniosła 5,3 miliona kopii a sprzedaż pozostałego katalogu 5,1 miliona,
co zdetronizowało z pierwszego miejsca legendarnych The Beatles! AC/DC
to porządna staroświecka lokomotywa napędzana parą, którą bracia Angus i
Malcolm Young co jakiś czas rozpędzają do maximum i niech ktoś spróbuje
ich zatrzymać…
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…
8/10
Witold Żogała