1. Ulice, które znam
2. Korytarze
3. Fireflies
4. Fractal
5. Szaman
6. Światła miast
7. Lonely Streets of Ilusions
8. Pan Strach
Bonus: Szaman (videoclip)
Lonely Streets of Ilusions (videoclip)
Rok wydania: 2011
Wydawca: Young Digital Planet
http://www.myspace.com/absyntiaband
Czasem przypadek sprawia, że w ręce wpadnie nam płyta , której normalnie nie mielibyśmy okazji przesłuchać, a byłaby to duża strata dla naszych uszu. Tak też było z Ep – ką „Korytarze”. Trafiła do mnie dzięki uprzejmości członków zespołu. I tu muszę ich przeprosić za to, że tak długo przyszło im czekać na tą recenzję ale los lubi płatać figle i utrudniać nam nawet najprostsze czynności.
Zespół Absyntia pochodzi z Trójmiasta. Powstali w roku 2008 z inicjatywy Piotra Truchla – gitarzysty, wokalisty, autora muzyki i tekstów. Dołączyli do niego Mariusz Królikowski – basista, Maciek Mackiewicz – perkusista, Michał Świerzyński – gitarzysta. Wspomaga ich fantastyczną grą na skrzypcach Kasia Duzdal. Pierwszy rok działalności to przede wszystkim wspólne próby i komponowanie materiału, czego wynikiem jest wydanie w marcu 2009 roku Promo „Nocne Historie”. Mimo że znalazło się na niej aż 8 utworów (które można było usłyszeć w Radiowej Trójce, w Radiu Euro, w Radiu Gdańsk, ProRadio i Megastacji) zespół nigdy nie traktował tego wydawnictwa jako debiutancką płytę lecz raczej (ze względu na nienajlepszą jakość jej nagrań) jako typowe demo. Po jego wydaniu rozpoczęli grać koncerty których do tej pory mają na swoim koncie przeszło 50. Jako swoje inspiracje muzyczne Absytnia wskazuje na Arcade Fire, Smashing Pumpkins, BRMC , Portishead, The National Editors, Leonard Cohen, Anthony and The Johnsons, Joy Division, Faith No More, Porcupine Tree, Dead Can Dance, Republika.
Słuchając „Korytarzy” odnoszę wrażenie, że zaczerpnęli z tych zespołów to co najlepsze i najbardziej wartościowe.
Ep-ka „Korytarze” nagrana została w studiu firmy Young Digital Planet i wydana w nakładzie zaledwie 1000 sztuk. Cieszę się, że jestem jednym z tych, którzy weszli w jej posiadanie. Realizacją i masteringiem zajął się Jacek Gruszka i chylę przed nim czoła bo odwalił kawał naprawdę porządnej roboty. Na skromnie ale zarazem bardzo klimatycznie pod względem graficznym wydanym digipacku znalazło się 8 utworów plus 2 videoclipy do utworów „ Szaman” i „Lonely Streets of Ilusions” nakręcone i zmontowane przez Janusza Bociana. Muszę przyznać, że już podczas pierwszego „zwiedzania” Korytarzy z coraz większym zaciekawieniem odwiedzałem każdy z jego 8 pokoi. I każdy z nich zaskakiwał mnie bardzo pozytywnie. Materiał zawarty na tej płycie mógłby spokojnie zostać wydany na pełnowartościowej płycie. Nie wiem, czy wydanie go w formie Ep-ki miało na celu jakiś zabieg marketingowy ( w końcu płyta nie może liczyć na łagodne traktowanie a na mini albumie zawsze wybacza się niedociągnięcia ) ale w tym przypadku, zespół nie ma czego się wstydzić. Poprzeczkę zawiesili sobie dość wysoko ale pokonali ją lepiej niż swojego czasu robił to pewien radziecki tyczkarz. „Korytarze” to tak jak wspomniałem 8 utworów, 5 z nich nagrane w języku polskim, 3 w języku angielskim. Co cechuje materiał zawarty na tej płycie? Przede wszystkim duża „soczystość” dźwięków i bardzo wyraziście pracująca doskonała sekcja rytmiczna, bardzo bogate i wypieszczone wręcz jej brzmienie. Użycie poza klasycznie rockowym instrumentarium sekcji smyczkowej i klawiszy po raz kolejny udowadnia, że ich umiejętne wykorzystanie działa in plus na brzmienie płyty. Dużym plusem jest też czysty i wyraźny wokal Piotra doskonale rozumiany zarówno gdy śpiewa po polsku jak i też po angielsku. Świetnie dopełniają to dwie gitary, resztę przestrzeni kapitalnie uzupełnia skrzypcami Kasia Duzdal i wiolonczelistka Zofia Wróbel. A żeby nie powstały żadne wolne miejsca na nutki do kompletu przy nagraniu płyty stawili się jeszcze Arkadiusz Przybył – perkusja, Łukasz Socha – gitara oraz Patryk Kienast – instrumenty klawiszowe.
Słuchając utworów z tej płyty odnosiłem stale dziwne wrażenie, że twórczość Absyntii znam od bardzo dawna. Nie wiem. Może dlatego że lubię Joy Division, Faith No More, Porcupine Tree i Dead Can Dance a właśnie w klimacie tych zespołów najbardziej moim zdaniem oscyluje twórczość tej grupy. Generalnie dominują tu utwory bardzo świeże i dynamiczne jak np. „Ulice które znam” , tytułowe „Korytarze”, kapitalny kawałek „Fractal” ze świetnie zmienionym brzmieniem wokalu Piotra , doskonały „Szaman” z psychodelicznie wręcz brzmiącym basem i doskonale wplecioną wstawką na gitarze klasycznej , „Lonely Streets of Illusions” – chyba najbardziej radiowy kawałek z całej płyty. Dla sympatyków spokojniejszego klimatu polecam instrumentalny kawałek „ Pan Strach” o lekko arabskim zabarwieniu lub też balladowy kawałek „Światła miasta” z cudowną sekcją smyczkową w tle.
Reasumując. Na krajowej scenie muzycznej pojawia się kolejny bardzo ciekawy i intrygujący swoją muzyką młody zespół. To cieszy. Nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na debiutancki album grupy. „Korytarze” potrafią zachęcić do jej kupna
Irek Dudziński