1. Labirynt
2. Izotopia
3. Jestem
4. Chance
5. Kokon
6. Schizofrenic
7. Idę dalej
8. AGCH
9. D.
10. Exit
Rok wydania: 2017
Wydawca: Pronet Records
https://www.facebook.com/abodusband/
Labirynt to odpowiedni tytuł, zdaje się drugiej płyty w dyskografii
zespołu Abodus. Muzyka wymyka się jednoznacznemu zaszufladkowaniu, grupa
sięga po różne style i gatunki skutecznie zacierając ślady swoich
inspiracji. Słuchając pierwszego, tytułowego utworu można by rzec będzie
grunge ale już „Jestem” zaskakuje nieśpiesznym bluesem, złamanym w
połowie swingiem przez co całość zyskuje nieco psychodeliczny charakter.
Z kolei „Kokon” zgłasza przynależność do rockowej alternatywy.
Punkowo metalową energią emanują natomiast „Chance” i „Idę dalej”. I
to jeszcze nie koniec żonglerki stylami , w samej końcówce płyty
piosenka „AGCH” w refrenach ociera się o gotyckie klimaty, a wszystko
jest sfinalizowane nostalgiczną minimalistyczną balladą zaśpiewaną przy
akompaniamencie jedynie gitary i klawiszy.
Trudno przy płycie Labirynt się nudzić. Zespół Abodus zadbał o
urozmaicenie swojej muzycznej oferty. Niestety dbałości zabrakło w
przypadku produkcji. Rockowy charakter całości został nieco
utemperowany. Gitary Piotra Podlewskiego, którymi notorycznie serwuje
świetne riffy zostały wycofane ,odrobinę wraz z sekcją zbyt stłamszone.
Wyczuwalny zaczepny temperament kompozycji traci na swojej zadziorności.
Niemniej pewnie na koncertach repertuar płyty całkowicie się broni.
Abodus ma jeszcze jeden wielki atut. W składzie zespołu jest niezwykle
utalentowana wokalistka Aleksandra Król-Rogowska. Jest obdarzona
mocnym głosem, którym posługuje się w pełni profesjonalny sposób.
Idealnie pasuje do rockowej kapeli, choć z drugiej strony jestem
przekonany, że poradziłaby sobie z każdym innym stylem.
Do udziału przy rejestracji materiału zaproszono kilku gości, w tym do
zaśpiewania w utworze „Izotopia” zaproszono aktora, a w przestrzeni
muzycznej przede wszystkim wokalistę grupy Cochice czyli Pawła
Małaszyńskiego. Nad realizacją nagrań czuwał między innymi
„mainstreamowy outsider” Tymon Tymański.
Ciekawe, takie słowo kołacze mi się w głowie, gdy myślę o podsumowaniu
powyższej recenzji . Sporo się na albumie „Labirynt” dzieje dzięki temu,
że Abodus stara się kombinować w niestandardowy sposób. I Jeżeli
chcieli zostać obdarzeni przymiotnikiem nieprzewidywalni , to im się
udało.
7/10
Witold Żogała