TALE OF DIFFUSION – 2009 – Adventures of Mandorius (The Bird)
Tale of Diffusion, to działająca już od sześciu lat pochodząca z Łodzi grupa, która w tym roku miała przyjemność wydać swój debiutancki album opowiadający o przygodach pewnego tajemniczego ptaka Mandoriusa. Jaką postacią jest ten tajemniczy ptak nie udało mi sie niestety ustalić, jednak podróż po krainie dźwięków w jaką mnie zabrał na pewno bardzo długo pozostanie w mej pamięci.
TAHA, RACHID – 2019 – Je Suis Africain
Każdy poprzedni album Rachida Taha miał w sobie coś wyjątkowego. Nie inaczej jest i tym razem, głównie z uwagi na okoliczności jego wydania. Nie znaczy to jednak że jest smutny. Wręcz przeciwnie, zawarta na nim muzyka jest skoczna, żywiołowa i momentami prawdziwie rockandrollowa. Przede wszystkim jest jednak „Rachidowa”, czyli oznaczona stemplem nietuzinkowego Artysty, który z muzycznej wielokulturowości i fuzji różnych stylów i dźwięków uczynił swój znak rozpoznawczy.
TAdashi Goto – 2008 – Innervisions
Tadashi Goto, któż to taki ? Ten mistrz klawiatury pochodzi z Japonii, i jest chyba nie tylko czarodziejem instrumentu ale w rzeczy samej czarodziejem, bo do nagrania swojego drugiego autorskiego albumu zdołał zaprosić grono naprawdę znakomitych muzyków. Oto lista gosci: Chris Poland, Ty Tabor, Brett Garsed, Sean Conklin, Marco Ahrens, Jose Bernardo, Tony Levin, Tony Franklin, Matt Bissonette, Joseph Patrick Moore, Randy George.
Obecność niektórych nazwisk zaostrza apetyt na poznanie tego wydawnictwa.
TABERAH – 2013 – Nercomancer
Jeśli zapytacie mnie o podsumowanie w jednym zdaniu – powiem że to miks Running Wild i Threshold… tylko bardziej rockowy… soczysty… i organiczny, żywy, prawdziwy niczym Kiss – świetny album!
T.H.L. – 2014 – Thirteenth Hell Level
Gdzieś na pograniczu muzyki hardrockowej, klimatów southernowych i estetyki bluesowej wiele zespołów zaczyna swoją walkę o styl i brzmienie. Z biegiem czasu, prób, wydawnictw, często – gęsto grupy takowe potrafią wykrzesać własny punkt widzenia i tenże zaprezentować szerszemu audytorium. Poniżej opisani są raczej na początku tej drogi.
T.A.O. – 2006 – The Abnormal Observations
Jeżeli lubicie miksturę rocka, funky i jazzu a do tego nie boicie się muzycznych eksperymentów i zabawy dźwiękami to po „The Abnormal Observations” sięgnijcie bez zastanowienia
K2 – 2010 – Black Garden
Prawdopodobnie, gdybym zdołał wcześniej spenetrować muzyczne ścieżki „Czarnego ogrodu” K2, album ten znalazł by się w dziesiątce moich ulubionych płyt 2010 roku.
K-ESSENCE – 2016 – We Prefer The Night
Wydawać się może że bluesowa maniera, jazzowa buńczuczność i indie rockowe instrumentarium zostały wymieszane tu w jednym tyglu by dostarczyć szeroko pojętej rozrywki.
JUROJIN – 2010 – The Living Measure of Time
Pół godziny muzyki przez duże „M”. Ten mini album skutecznie zaostrzył mój apetyt na pełnowymiarowy debiut Jurojin.
JURCZYŃSKI, ADAM – 2019 – Beyond the Horizon
1. Cosmic Abyss 2. Zero Gravity 3. The Mony 4. Over the Edge 5. Genesis of Agresion 6. Orion Shadow 7. Kasiopea 8. Dark Side…
JUPITER SOCIETY – 2013 – From Endangered to Extinct
Album jest niesamowicie przemyślany a konstrukcja utworów podporządkowana konceptowi. Słyszałem wiele płyt, w których poruszano podobną tematykę i chyba nigdy wcześniej nikt nie zrobił tego tak sugestywnie. Choćby z tego powodu warto sięgnąć po to wydawnictwo.
JUPITER SOCIETY – 2009 – Terraform
Mam nadzieję, że trzeci album (o ile się ukaże) będzie nieco inny. Kolejny „taki sam” krążek może być już nieco niestrawny.
JUPITER SOCIETY – 2008 – First Contact/Last Warning
Muzycznie album „First Contact/Last Warning” usytuowałbym gdzieś pomiędzy spokojniejszymi, kosmicznymi i przestrzennymi utworami, które od lat proponuje nam niejaki Arjen Lucassen, a wyrachowanym i wiejącym chłodem Beyond Twilight.
JUICE – 2013 – Join Us
Jeżeli lubicie Nickelback, 3 Doors Down, bądź Hoobastank – posłuchajcie „Join Us” w ciemno.