12.10.2020 Przeglądam dzisiejsze wiadomości w popularnym serwisie informacyjnym: 31 latek zmarł na Covid. Jest zdjęcie ale jeszcze nie kojarzę. Dopiero w miarę czytania tekstu, gdy z imienia i nazwiska wymieniają tego młodego człowieka, dociera do mnie kim był. W tekście tylko wspominają o tym, że Kamil był miłośnikiem muzyki, że dobrze znał się na metalu. W rzeczywistości dużo o niej pisał dla jednego z najstarszych magazynów o muzyce rockowej – rockmagazyn.pl. Nie będę ściemniał, że go znałem. Nie rozmawialiśmy ani razu, do dzisiaj nie wiedziałem jak wygląda. Obaj przez lata pisaliśmy dla rockmagazynu. Obaj robiliśmy to z czystej pasji, nikt nam za to nie płacił, ba nawet nie myśleliśmy chyba że ktoś mógłby! Czasami czytałem jego teksty, bo były naprawdę konkretne i dobrze się je czytało. Recenzował płyty różnych wykonawców – rockowych, metalowych, pisał felietony o swoich bohaterach, mocno angażował się w rozwój portalu. Był muzycznym zapaleńcem , takim jak ja, jak inni samozwańczy redaktorzy/dziennikarze muzycznych e-zinów, którzy oddychają muzyką i poświęcają dużą część swojego wolnego czasu propagowaniu rocka, choć ten wcale nie ma się dobrze. Nie chcemy wyobrażać sobie smoków jeśli wiecie o co mi chodzi… Wszyscy jesteśmy trochę Don Kichotami, marzycielami, którzy chwieliby doczekać renesansu muzyki rockowej, bo tak bardzo ją ukochaliśmy, że nie możemy bez niej żyć. Kamil bez wątpienia był jednym z nas. Chcąc oddać mu cześć , wróciłem dzisiaj do jego tekstów i chciałbym żebyście też przeczytali chociaż jeden oddając mu ten sposób hołd. Pisał to przecież dla nas…
http://rockmagazyn.pl/felieton/255,czeslaw-niemen-zapomniana-legenda.htm
P.S. Na szczęście Kamil doczekał reedycji płyt Niemena o czym zresztą pisał w jednym z felietonów.
Tommy