Świat rocka stracił dziś kolejną wybitną postać. W wieku 65 lat, po wieloletniej walce z chorobą nowotworową, zmarł wirtuoz gitary EDDIE VAN HALEN.
Informację o śmierci muzyka przekazał jego syn – Wolfgang Van Halen:
„Nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale mój ojciec przegrał długą walkę z rakiem. Był najlepszym ojcem, o jakim mogłem marzyć. Każdy moment, który z nim dzieliłem na scenie i poza nią był darem. Moje serce jest złamane i nie wiem, czy kiedykolwiek pozbieram się po tej stracie. Kocham cię bardzo”