THE NUTS – 2021 – 27 (EP)

the nuts - 27

1. Kibur
2. 27
3. Neda
4. Mr. Card
5. Zwieś się

Rok wydania: 2012
http://www.thenuts.com.pl/
http://www.facebook.com/thenutspoland


Jako, że zobligowany jestem przybliżyć naszym czytelnikom grupę THE NUTS, posilę się bio, w którym możemy znaleźć ciekawe punkty. Zespół ma na koncie pełny album i zagranych ponad 100 koncertów. Zrealizowany przez TVP Katowice teledysk, oraz udział w składance „Punkkills vol.14” wydanej prze Hollywoodzką wytwórnię 272 Records (!!!).
Przejdźmy jednak do ich nowych nagrań, które w postaci EPki zattułowanej „27” możemy pobrać ze strony czy profili na serwisach społecznościowych.

Można mówić o The Nuts, jako o zespole niezależnym czy alternatywnym, uważam jednak że to byłoby spore uproszczenie. Nieprawdopodobna punkowa energia wyziera z ich dźwięków, ale mamy także do czynienia z postrockowymi środkami wyrazu, a nawet z elementami ambitnego popu.

Bardzo dobre wrażenie robi brzmienie materiału. Na pierwszy plan wybijają się tak masywne gitary rytmiczne, jak i nieprzesterowane partie gitar, w całym zamieszaniu nie zabrakło chwil oddechu, by na pozornym wyciszeniu swoje parę sekund w roli instrumentu solowego odnotował także bas – może przekoloryzowałem, faktem jest że brzmi kapitalnie.
Z kolei brzmienia retro niejednokrotnie użyte przez Bielszczan w konfrontacji ze wzorową nowoczesną produkcją brzmią naprawdę przekonująco.
Czy wspominałem już o solówkach? Więc wspominam – w pewien postrockowy sposób pojawiają się niezbyt często (bowiem w tłach gitary mają już sporo roboty) – ale jak już są… nie pozostawiają słuchacza obojętnym!
Jako, że za mikrofonem pojawia się trzech z czterech muzyków formacji mamy do czynienia z dość rozbudowanymi formami wokalnymi, tak w zwrotkach (położone wielowarstwowo), jak i w niejednokrotnie chóralnych refrenach. Zabieg wyjątkowo trafiony.

Mamy tu sporo humoru w tekstach, ale gdzieś za nim tak naprawdę wyziera nieco gorzkie spojrzenie na realia obecnego świata. Warto wspomnieć, że grupa odnajduje się w tekstach w języku ojczystym, stroni w nich od banału. Mimo celowego przerysowania pewnych tematyk, balansuje na granicy ambitnego podejścia i dobrego smaku, nie przekraczając jej ani na chwilę.

Na koniec mogę bez bicia przyznać, że na polskiej scenie w ostatnich latach podobnie duże wrażenie zrobiło na mnie zaledwie kilka kapel… Oczywiście nie chodzi mi o podobieństwo stylistyczne, ale związek forma/treść, (świetne instrumentarium i niezłe teksty).

W przypadku The Nuts całość osadzona jest w porywających utworach. W popowy sposób wręcz chwytliwych, mimo że przez każdą sekundę trwania wydawnictwa mamy świadomość, ze obcujemy z nagraniami ambitnymi / alternatywnymi.
Gdyby pełny album był tak dobry jak ta EPka – dałbym komplet punktów.
Oczywiście warunkiem jest, że grupa nie przesyci słuchacza konwencją. Cóż, po czterokrotnym przesłuchaniu EPki, włączam ją chętnie po raz kolejny – więc jest szansa.

Piotr Spyra

Dodaj komentarz