1. ave maria
2. jebię to wszystko
3. virunga
4. dzikie dziecko
5. szambo wybiło
6. viva la vulva
7. lovesong
8. pusto
9. nic o polsce
10. barbarka feat. Oskar83
Rok wydania: 2021
Wydawca: Mystic Production
http://mariapeszek.pl/pl
Do „Jezus Maria Peszek” wszystko było w punkt. Peszek intrygowała swoimi tekstami, i potrafiła oprawić zbuntowane słowa w przejmujące dźwięki. Była katalizatorem złych emocji i jednocześnie wyrazicielem myśli liberalnej ławy. Niby niewiele się zmieniło, bo ciągle podejmuje drażliwe tematy, lecz w tym wszystkim stała się przewidywalna. Treści piosenek wypełniają zdarzenia, jakby wzięte wprost z dziennikarskich wiadomości a których intensywność już dawno minęła. Ponadto aktualne teksty, choć nadal zachowują kontestatorski charakter, jednak pozbawione już są finezji i błysku utworów sprzed kilku lat.
Muzycznie także Maria Peszek podąża w dziwnym kierunku. Nie ustaje w poszukiwaniach nowych form, lecz nie zawsze udanie. To co kiedyś było wzmocnieniem zaskakujących wierszy, teraz jest dopełnieniem nijakości utworów mało poetyckich. Wiem, że nie do końca o górnolotną poezję dziś Peszek zabiega ale o słowne pociski. Niemniej też wiem i pamiętam, że potrafi przyłożyć w bardziej wyrafinowany sposób, za co Marię Peszek ogromnie cenię. Czasami w odnajdywaniu właściwej drogi, gubi się szlak i trzeba zawrócić. Będę czekał na kolejne piosenki i płyty Marii Peszek, bo nawet jeżeli nastąpił spadek formy, to jest artystką dużego formatu i nie mam wątpliwości, że może jeszcze zaskoczyć. Płytę „Ave Miaria” odkładam na najwyższą półkę…
4/10
Witold Żogała