Kategoria: Recenzje – Y
YOMI SHIP – 2024 – Feast Eternal
Trwający raptem czterdzieści minut album jest miłą niespodzianką dla fanów wczesnej progresji czy też szeroko rozumianego brzmienia sceny Canterbury.
YOUNG POWER NEW EDITION – 2023 – Freedom
Dla sympatyków dawnych dokonań Young Power płyta będzie na pewno miłą niespodzianką i dobrą okazją do sprawdzenia aktualnej scenicznej formy grupy.
YENISEI – 2021 – Reflections
YENISEI wykonało kolejny krok. Po udanym „The Last Cruise” z 2019r., ta postrockowa grupa powróciła z nowym materiałem zatytułowanym „Reflections”.
YUGOPOLIS – 2014 – The Best of Yugopolis
„Best of Yugopolis” to taka przyjemna odskocznia od tego czego słucham na co dzień. W nadmiarze może znudzić, ale odpowiednio dawkowana idealnie sprawdzi się na wszelakiej maści spotkaniach ze znajomymi czy rodziną…
YUGAL – 2017 – Chaos and Harmony
„Milczenie jest złotem” – tak zatytułowali Francuzi jeden z utworów. W ich przypadku wolałbym, żeby nie zamilkli tylko nagrywali kolejne, co najmniej tak interesujące albumy jak „Chaos and Harmony”!
YOSO – 2010 – Elements
YOSO – co kryje się pod tą dziwaczną nazwą? Aby rozwikłać tą zagadkę należy zabawić się w mały rebus. Jest pewien znany zespół noszący nazwę TOTO, wystarczy skreślić z nazwy tej grupy literki T a w ich miejsce wpisać dwie spośród trzech literek innej znanej grupy (oczywiście YES).
YET ANOTHER – 2017 – Ejt Trak Demo
Sympatyczna to płytka, muza do poskakania na koncertach. Zobaczymy co dalej chłopaki wykombinują w funkowo – czadowych rejonach…
YESTERNIGHT – 2017 – The False Awakening
Jakiej muzyki możemy sie tutaj spodziewać, podobnie jak w życiu – prawdziwej huśtawki nastrojów. Niemal prog metalowa energia bardzo naturalnie i nader często przeradza się, w tak lubianą przez sympatyków gatunku, progresywną melancholię.
YES – 2014 – Heaven and Earth
Panowie zabrnęli w rejony, które chyba możemy nazwać… pop z elementami neoprogresywnego rocka?
YES – 2011 – Fly From Here
Wzrokiem dajemy nura w okładkową, zieloną gęstwinę autorstwa etatowego grafika zespołu, Rogera Deana, i słuchamy. Rozpoczyna się bardzo obiecująco, instrumentalną półtora minutową uwerturą, będącą początkiem składającej się z pięciu części, tytułowej suity.
YENISEI – 2019 – The Last Cruise
“The Last Cruise” to raptem sześć, trwających około 35 minut, instrumentalnych utworów utrzymanych w tradycyjnych post rockowych klimatach. Kolejne utwory przyjemnie sączą się z głośników nabierając dynamiki wraz z czasem trwania.
YELLOW HORSE – 2018 – Lost Trail
Panowie dali radę w kwestii pisania fajnych utworów, utrzymanych w klimacie stylu, określanego dzisiaj „Americana”. Sporo tutaj akustycznych dźwięków, ale parę razy zdarza się również konkretne, rockowe uderzenie .
YELLOW HORSE – 2017 – My Little Girl
O zawartości tego minialbumu wiele mówi już logo – utrzymane w stylistyce kapel z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku.