Kategoria: Recenzje – A
ABOVE AURORA – 2018 – Path To Ruin
Above Aurora dziełem swym rewolucji nie czyni, ale w kontekście przyszłych wydawnictw tę nazwę z pewnością trzeba mieć na uwadze.
ABODUS – 2017 – Labirynt
Labirynt to odpowiedni tytuł, zdaje się drugiej płyty w dyskografii zespołu Abodus. Muzyka wymyka się jednoznacznemu zaszufladkowaniu, grupa sięga po różne style i gatunki skutecznie zacierając ślady swoich inspiracji.
ABLAZE MY SORROW – 2016 – Black
Szwedzka ekipa Ablaze My Sorrow w 2016 roku ponownie dała znać o sobie długogrającym następcą wydanego czternaście lat wcześniej albumu „Anger, Hate and Fury”. „Black”, bo taki tytuł owo dzieło nosi, to reprezentant zadziornego i za razem melodyjnego, a chwilami nawet dość łagodnego w brzmieniu death metalu, który w moim odczuciu zahacza w pewnym stopniu o metalcore’ową estetykę.
ABEL GANZ – 2014 – Abel Ganz
„Błogosławieni cierpliwi…” – te dwa słowa najlepiej opisują to z czym zmagać się muszą fani szkockiego Abel Ganz. Po tłustych wydawniczo latach osiemdziesiątych zespół wyraźnie zwolnił czego efektem były pochodzący z roku 1994 „The Deafening Silence” oraz wydany w 2008 „Shooting Albatros”. Musiało minąć sześć kolejnych lat aby zespół uraczył słuchaczy nową płytą studyjną zatytułowaną po prostu „Abel Ganz”.
ABEL GANZ – 2008/1988 – The Dangers of Strangers (20th Anniversary Edition)
„The Dangers of Strangers” opatrzone dodatkowo podtytułem „20th Anniversary Edition” to wznowienie albumu grupy, który pierwotnie ukazał się 1988 roku. W ciągu tych dwudziestu lat nakład uległ wyczerpaniu i w zasadzie jedyną możliwością zakupu krążka było wydanie hiszpańskie…
ABEL GANZ – 2008 – Shooting Albatros
Abel Ganz to zespół, który przy odrobinie szczęścia mógł być dzisiaj wymieniany jednym tchem obok takich nazw jak Marillion, IQ czy Pendragon. Niestety losy poukładały się tak a nie inaczej i w Polsce (ale chyba nie tylko) jest to formacja praktycznie nieznana.
AANOD – 2016 – Yesterday Comes Tomorrow
Od samego początku jest więc bezkompromisowo i do przodu. Ciężkie gitarowe riffy łączą się tutaj z wokalną agresją i szybkością. Mamy więc ścianę dźwięku i może nie growl, lecz siarczysty wrzask wokalisty, który przeplatany jest jednak (od czasu do czasu), bardziej konwencjonalnym śpiewem.
A.ARMADA – 2008 – Anam Cara
Post rockowa grupa A.Armada w 2008 roku uraczyła nas debiutanckim krążkiem nakładem Golden Antenna Records. W skład grupy wchodzą muzycy znani z innego podobnego tworu – mianowicie zespołu Maserati.
A TIME TO HOPE – 2015 – Full of Doubts
Nieprawdopodobna komasacja pomysłów podczas tych pięciu utworów, sprawia że zastanawiam się jak będzie wyglądał długograj francuzów. EPka jest po prostu rewelacyjna!
A CHINESE FIREDRILL – 2006 – Circles
Jak na człowieka, który zajmuje się głównie metalem, Joey Vera nagrywając album taki jak Circles popełnił naprawdę kawałek solidnego rockowego grania.