Autor: Robert Cisło
DOMINANCE – 2023 – Slaughter of Human Offerings in the New Age of Pan
zbrutalizowana forma, duże nakłady energii w połączeniu z brakiem skrupułów
BRUJERIA – 2023 – Esto Es Brujeria
Soczysty grindcore wymieszany z death metalem w najlepszym i oczywiście w bardzo specyficznym wydaniu.
TEMPLE OF KATHARSIS – 2023 – Macabre Ritual
Znakomicie wykorzystali swoją szansę na pełny debiut i stworzyli naprawdę dobry album. Pozbawiony stylistycznych wolt, ma moc, specyficzny urok, a także pewien wyrafinowany smak.
TOWARDS HELLFIRE – 2023 – Death Upon The Holy Throne
To jeden z tych albumów, którego już pierwsze takty utwierdzają słuchacza o słuszności wyboru w kwestii dobrego metalowego grania.
ZØRORMR – 2023 – The Monolith
„The Monolith” należy do grona najciekawszych płyt, z jakimi było mi spotkać ostatnimi czasy. Wciąga w swój mroczny i interesujący świat, który oferuje coś więcej niż tylko poprawne odegranie dźwięków.
NIGHT LORD – 2022 – Death Doesn’t Wait
Doskonale zgrany i zaserwowany wysoce energetyczny speed metal, utrzymany jest w klimacie starych, dobrych lat osiemdziesiątych, lecz podany w sposób świeży, bez cienia archaizmu.
CINIS – 2022 – …And I Saw Red…And More
„…And I Saw Red…And More” nadal ma wiele do zaoferowania i doskonale broni się w dzisiejszych czasach
MERESIN – 2022 – Black Messiah
„Mesjasz” zasadniczo osadzony jest mocno w stylistyce szorstkiego black metalu, lecz poprzez mariaż surowego brzmienia z „elektronicznymi dodatkami”, jej ogólny wydźwięk skręca w stronę industrialu.
SCHISMATIC – 2022 – The Flame of the Past
Nie mamy tu do czynienia z typowym, prostym graniem, nastawionym na dźwiękowy łomot, lecz by w pełni docenić walory opisywanej płyty, wymaga jest odrobina skupienia i uwagi.
BLOODTHIRST – 2019 – I Am Part Of That Power Which Eternally Wills Evil And Eternally Works Wrong
Bloodthirst niezwykle konkretnie serwuje doskonały, czarci thrash unurzany w black metalowym brudzie – wściekły, zajadły i bezkompromisowy.
DECAPITATED – 2022 – Cancer Culture
Mocny, skondensowany i wypełniony po brzegi niszczycielską siłą, a każdy jego element idealnie brzmi i współgra w tym muzycznym szaleństwie.
THEMPEST – 2022 – Plague Maiden
Fantasmagoryczna Dziewica Moru śmiało ruszyła na łowy, zwiastując wszem i wobec nadchodzące zniszczenie i niechybny koniec.
THE BLACK THUNDER – 2021 – Into the Darkness We All Fall
Wszystko jest tu na właściwym miejscu, o właściwym czasie i właściwej (całkiem sporej) mocy, a wspomniana wyżej różnorodność kompozycji czyni ten album trudnym do przewidzenia. Brzmi on po prostu doskonale, czysto i potężnie.
ROOT – 2016 – Kärgeräs – Return From Oblivion
1. Life of Demon 2. Osculum Infame 3. Moment of Fright 4. The Book of Death 5. Black Iris 6. Moment of Hope 7. The…