Autor: Mariusz Fabin
FAIRYLAND – 2020 – Osyrhianta
Na początku trochę się obawiałem, czy nadmiar pomysłów nie sprawi, że w którymś momencie będzie przesyt. Na szczęście nic takiego się nie dzieje, bo album trwa dokładnie tyle, ile ma trwać i jest wyważony, czemu niewątpliwie pomaga przemyślana kolejność utworów.
FAITH & SPIRIT – 2016 – Glorious days (EP)
Bycie prawdziwym, wiernym sobie i swoim inspiracjom Artystą to najważniejsza zasada od dawna panująca w muzyce.
CRANBERRIES, THE – 2019 – In The End
Wraz z tym albumem definitywnie kończy się historia The Cranberries. Ta płyta to przepiękne, momentami melancholijne, ale i też rockowe podziękowanie dla fanów.
CORVUS CORAX – 2018 – Skál
Po północnych wojażach z dwóch ostatnich albumów Corvus Corax obrał wreszcie dobry kurs i leci z wiatrem.
DRAKKAR – 2017 – Diabolical Empathy
Dziwna jest to płyta, tkwiąca w jakimś dziwnym zawieszeniu pomiędzy dawnym a współczesnym graniem metalu. Nie może się zdecydować, czy łupać nowocześnie czy oldschoolowo.
CYTADELA – 2018 – Do źródeł mroku
Cytując zapomniany już także dziś zespół With: „Cytadela, cytadela, rozdeptana butami czasu”…
CRYSTAL VIPER – 2017 – Queen of the witches
Co tu dużo mówić: Crystal Viper koniecznie trzeba posłuchać
DIMMU BORGIR – 2018 – Eonian
Z black metalem nie zawsze jest mi po drodze. Czasem jednak lubię sprawdzić, czy jest coś, co mogłoby mnie zainteresować. I tylko dzięki temu przed ośmiu laty w moich uszach zagościła „Abrahadabra” Dimmu Borgir.
DICKINSON, BRUCE – 2005 – Tyranny of Souls
Wciąż świetnie się słucha tej płyty. Jej długość (czterdzieści minut z sekundami) nie męczy. Kompozycje (z jednym wyjątkiem) są naprawdę wyśmienite, zwarte, ciężkie, ale przy tym szalenie melodyjne.
DIABULUS IN MUSICA – 2020 – Euphonic Entropy
Zwiedzając muzyczny świat warto czasem zajrzeć w miejsca, w których, jak by się mogło wydawać, muzyka metalowa nie gra pierwszych skrzypiec. Podczas moich muzycznych wojaży postanowiłem tym razem sprawdzić, jak wygląda scena nazywana metalem symfonicznym (aka goth-metalem) w słonecznej Hiszpanii.
WATERS, ROGER – 2017 – Is this the life we really want?
Wybitny Artysta, wybitna muzyka. Warto przesłuchać ten album kilkukrotnie, ponieważ za każdym razem zyskuje on coś nowego. Jedno jest pewne: Roger Waters absolutnie nie stracił nic ze swojego ciętego języka muzycznego publicysty. Wciąż jest do bólu szczery, a jego teksty są wciąż odpowiednio celne. Ale co najważniejsze – swoją złość i frustrację potrafi ubrać w przepiękną, wielowymiarową muzykę
DEEP PURPLE – 2017 – InFinite
Deep Purple, legenda, która na zawsze pozostanie w moim sercu jako wzorzec rockowego, melodyjnego grania, obowiązkowo zawierającego bardzo dobre solówki, zarówno na gitarze, jak i na rzadko już używanych w dwudziestym pierwszym wieku organach Hammonda.
AYREON UNIVERSE – 2018 – The Best of Ayreon Live
Te dwie godziny minęły jak za dotknięciem magicznej muzycznej różdżki. Z pełną świadomością stwierdzam zatem, że jest to jedno z najlepszych wydawnictw koncertowych DVD, jakie przyszło mi kiedykolwiek oglądać.
AYREON – 2017 – The Source
Ogromna, bogata i zdaje się nieograniczona wyobraźnia Arjena Anthony’ego Lucassena wypełnia ten album po same brzegi.