Autor: inni

Audycja MUZYCZNY ROLLERCOASTER, w której stałą pozycją jest przegląd płyt zespołu QUEEN, wzbogacony nietuzinkową dyskusją redaktorów portalu Rock Area: Piotra Michalskiego i Witolda Żogały startuje, jak w każdą niedzielę, dziś o godz. 18:00 w radiu ROCKSERWIS.FM

PŁYTA MIESIĄCA – GRUDZIEŃ 2020

Muzycy, których Bóg obdarzył niesamowitym talentem to ludzie z pasją i są całkowicie oddani temu, co robią. Fantastyczna to płyta i godna polecenia nie tylko osobom wierzącym.

W czasach analogowych życie codzienne toczyło się powoli ale kultura jako całość jakby posuwała się naprzód. W cyfrowej teraźniejszości życie codzienne to ciągłe hiperprzyspieszenie i…

Sorbet mega dobry na lato, a w zasadzie to sorbet=wakacje. Długo by opowiadać bo na samą myśl mamy chęć, ale przechodząc do pytań to naprawdę ciężko nam powiedzieć i zapewnić, kiedy ta płyta się w końcu ukaże.

„The Devil Rides Out” trzeba rozgryźć. Nie da się tego przełknąć za jednym zamachem. Ta muzyka wymaga czasu. Herman Frank i spółka zrobili co mogli, żeby ten heavy metal wypadł jak najlepiej.

Henry Fool to projekt uboczny muzyków związanych z formacjami takimi jak No Man, Samuel Smilles i Pendragon. Powstał w zasadzie po to by przedstawić ich wizje na rock progresywny w XXI wieku.

Images Of Eden to bardzo wyjątkowy, wręcz unikatowy melodyczny, metalowo-progresywny, a nawet heavy-metalowy zespół, a jego trzeci 74 minutowy koncept album to „Rebuilding The Ruins”.

Prawie dwa lata po wydaniu ostatniej płyty zespołu Iluzjon w moje ręce wpadł najnowszy krążek grupy “Silent Andromeda”. Z uwagi na to, że obie poprzednie płyty przypadły mi bardzo do gustu (mimo skrajnie różnych o nich opinii) z wielkim zaciekawieniem zabrałem się do odsłuchu.

Wiem, wiem, że od premiery „Kings & Queens of the Underground”, siódmego studyjnego krążka Idola, minęło już parę miesięcy, ale dopiero niedawno po ten krążek sięgnąłem.

Niemal w każdym mieście , przynajmniej w Polsce, są ulice poświęcone znanym poetom czy pisarzom. Inaczej ma się sprawa z muzykami (zwłaszcza zajmującymi się muzyką…

Jest rok 1996…Mam wtedy dokładnie 10 lat a panowie Schaffer i Barlow nagrywają jeden z najlepszych albumów jaki moim zdaniem kiedykolwiek ujrzał światło dzienne…

Komuś, kto dopiero chciałby poznać muzykę Iced Earth, wskazałbym właśnie “Something Wicked This Way Comes” jako pierwszą do odsłuchu.

Helloween popełnili album wyjątkowy, inny od pozostałych, choć jednocześnie dość mocno osadzony w stylistyce zespołu.